Przejdź do treści

Prof. Żaryn nie ma wątpliwości: ojciec obecnego marszałka Senatu był komunistą!

Źródło: Telewizja Republika

Ojciec marszałka Senatu – Stanisław Grodzki był funkcjonariuszem Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Tak wynika z akt Instytutu Pamięci Narodowej. Właśnie o tym był dzisiejszy odcinek programu „Koniec systemu”, a w drugiej części red. Dorota Kania rozmawiała z prof. Janem Żarynem.

Stanisław Grodzki został pozyskany na zasadzie werbunku, ale do pracy, która wynikała z zawodu uprawianego przez niego. Był lekarzem i został za jego zgoda pracownikiem Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego – części, czyli więziennictwa. Ono do 1955 roku podlegało Ministerstwu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, ponieważ bez wątpienia jednym z głównych zadań ówczesnego państwa komunistycznego realizowanego poprzez MBP w tym departament śledczy i także więziennictwo było ściganie polskich patriotów. W więzieniach stalinowskich w ciągu tego pierwszego dziesięciolecia było ich ok. 250 tysięcy. To jest mniej więcej ćwierć miliona osób skazanych bądź przebywających w aresztach za swoje dążenie do odzyskania przez Polskę niepodległości - bądź też byli tylko o to podejrzewani, bo nie wszyscy byli aktywnymi. Ta przestrzeń była bezpośrednio powiązana z departamentami operacyjnymi. (...) Zatrzymywano ludzi za sprawą inwigilacji, która odbywała się poprzez inne departamenty urzędu. W Tym sensie wywiad, kontrwywiad i wewnętrzne departamenty ze słynnym Departamentem V, który zajmował się kwestiami kościoła były ze sobą wewnętrznie powiązane – wyjaśnił nam prof. Żaryn. 

Podkreślił, że lekarze byli tam potrzebni z powodów oczywistych. – Droga pana Stanisława Grodzkiego z jednej strony jest wynikiem odpowiedniego wykształcenia, ale z tej dokumentacji jasno wynika, że nie każdy młody lekarz był pozyskiwany do służby więziennej. On musiał przejść inwigilację, która ze strony ówczesnego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego wskazała, że swoim światopoglądem zasługuje na to, aby wejść do tak ważnych z punktu widzenia ówczesnych interesów komunistycznego państwa miejsc. Uważam, że zarówno ten fragment jego kariery w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego, jak i późniejszy w wojsku jest świadectwem na to, że pan Stanisław Grodzki – ojciec obecnego marszałka Senatu był komunistą. Niezależnie od tego czy był czy też nie PZPR, ponieważ struktury siłowe były częścią większej całości jakim była struktura państwa nadzorowanego przez PZPR – nadmienił.

Można domniemywać, że dał się poznać jako osoba z pewnego awansu społecznego w związku z tym dla Polski Ludowej był osobą przychylną. Wiejskie, polskie rodziny były bardzo przywiązane do polskości, ale po II wojnie światowej część tego środowiska zdezintegrowana zatraciła tę tożsamość związaną z długopokoleniową świadomością systemu wartości. Polska komunistyczna niewątpliwie wyrwała część tej warstwy ludowej z korzeni i poprzez różnego rodzaju migracje, dezintegracje – młode szczególnie pokolenie potrafiło się zaaklimatyzować i uznać, że jest to dla nich pewna szansa, ojczyzna awansu. Tragedia polega na tym, że pan Grodzki podjął świadomą decyzję, aby wejść do miejsca, w którym koncentrowało się zło skierowane przeciwko polskim patriotom. Oczywiście w więzieniach komunistycznych w czasach stalinowskich byli także więźniami kryminaliści, byli także Ukraińcy z UPA – bardzo wielu ludzi, którzy w wolnej i niepodległej Polsce także siedzieli by w więzieniach. Natomiast tak się składa, że ćwierć miliona więźniów politycznych w czasach rzekomego pokoju to nie jest zwykły przypadek i osoba, która nie widzi tej przestrzeni zła, a widzi tylko swoje miejsce w jednostkowym wymiarze kariery nadal jest odpowiedzialna za współudział w szerszym systemowym rozdaniu, układzie władz – ocenił prof. Żaryn. 

Mamy świadomość, że lekarzami – również przy wyrokach śmierci były osoby ewidentnie współpracujące z Ministerstwem Bezpieczeństwa Publicznego – dodał.

 

Stanisław Grodzki sam się zgłosił do wojska, aby zmienić służbę? 

Tego nie wiemy, ale niewątpliwie te dwa resorty w jego karierze w tym konkretnym 1953 roku to jest ta sama przestrzeń, jeśli chodzi o inwigilację narodu polskiego i prowadzenie działań represyjnych. Przypomnijmy, że odpowiednikiem MBP wewnątrz wojska była informacja wojskowa, która jeszcze w 1953 roku obejmowała mniej więcej w 50% ludzi sowieckich, dlatego że trwał etap czystek wewnętrznych i można powiedzieć, że tenże rok był apogeum czystek. One oznaczały, że informacja wojskowa od lat 40’ osadzona w tzw. ludowym wojsku polskim dokonywała penetracji poprzez agenturę tych wszystkich życiorysów – oficerskich szczególnie, którzy to oficerowie mogli nieść w sobie syndrom II RP. Te wszystkie powiązania personalne oficerów z II RP były poddawane inwigilacji – albo ich wyrzucano albo stawiano przed sądem spreparowane różnego rodzaju zeznania ludzi, którzy w informacji woskowej byli torturowani. Można zaryzykować inną hipotezę, że ta wiedza, którą my dzisiaj mamy zapewne nie była znana do końca młodemu człowiekowi, który przechodzi z jednego resortu do drugiego, ale ja uważam, że nadal to jest informacja o tym, że pan Stanisław Grodzki był komunistą w sensie beneficjenta systemu – tzn. młodego człowieka, który nie ma refleksji nt. tego, że uczestniczy w „źle” jakim jest drastyczne w skutkach niszczenie polskich korzeni niepodległościowych na rzecz trwania Polski Ludowej – mówił gość red. Kani.

Podkreślił, że trzeba pamiętać o tym, że syn nie dziedziczy z przymusu poglądów swojego taty. – Natomiast słabość obecnego marszałka Senatu polega na tym, że nie jest on człowiekiem otwartym, wobec tego dziedzictwa i nie jest zainteresowany, aby o tym dziedzictwie rozpowiadać – nadmienił.

W opinii prof. Żaryna „aż prosi się dzisiaj w kontekście debaty nt. ewentualnych faktów związanych z łapówkarstwem marszałka Grodzkiego o zadanie pytania – dlaczego tak się stało, że jedynym świadkiem pozytywnym w tej sprawie okazał się być funkcjonariusz Urzędu Bezpieczeństwa ze Szczecina, który był gotów stawić się za panem Tomaszem Grodzkim”.

 

Telewizja Republika

Wiadomości

Znaleźli miejsce pochówku Wikingów dzięki badaniom DNA

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Przerwane połączenie podmorskie. Tam wtedy płynęły ich statki

Potępił "skandaliczny atak" Rosji na Ukrainę. Jest zapowiedź!

Nowy Jork. Taksówka wjechała w ludzi. Co najmniej 6 rannych

Trump: Grenlandczycy chcą przyłączenia ich wyspy do Ameryki

Unia Europejska współwinna wojnie? Saryusz-Wolski ostro o Nord Stream i wsparciu Ukrainy

Tutaj nie można obchodzić Świąt Bożego Narodzenia. ZOBACZ!

Zagranica oszalała na punkcie młodych górali, którzy grali podczas pasterki w Polsce

Po zamachu na media - nielegalna TVP Info straciła 75 procent widzów

Polacy na chwilówkach, Tusk w drogich ubraniach. ZAWRZAŁO: „Powinien być w pasiaku”

Samolot, który rozbił się w Kazachstanie został ostrzelany?

Najnowsze

Znaleźli miejsce pochówku Wikingów dzięki badaniom DNA

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Przerwane połączenie podmorskie. Tam wtedy płynęły ich statki

Potępił "skandaliczny atak" Rosji na Ukrainę. Jest zapowiedź!

Nowy Jork. Taksówka wjechała w ludzi. Co najmniej 6 rannych

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie