Prof. Krasnodębski: Będziemy bronić Polaków przed eurobiurokratami
– Będziemy też bronić Polaków przed eurobiurokratami. Będziemy występować przeciwko ściskaniu w jednolitą masę pięknej europejskiej różnorodności – mówił na antenie Telewizji Republika prof. Zdzisław Krasnodębski, kandydat do Parlamentu Europejskiego na warszawskiej liście PiS.
Prof. Krasnodębski pytany o to, czy cisza wyborcza w internecie ma dziś sens, stwierdził, że „niewielki”. – W dzisiejszych czasach jest to dość archaiczne – stwierdził, dodając, że obserwujemy „jakieś dziwne ciągoty, aby kontrolować i cenzurować internet”.
Natomiast zapytany, czy uważa, iż obecna kampania jest „nudna”, stwierdził, że tego typu sformułowania pokazują, jakie są oczekiwania. – Chodzi o to, żeby się wygłupiać i ogłupiać – ocenił prof. Krasnodębski. W jego ocenie kampania „była dość merytoryczna”. – Widzimy, że w Polsce ścierają się dwie wizje Polski i Europy – podkreślał Krasnodębski, dodając, że wybory europejskie w świadomości wielu Polaków są postrzegane jako „mniej ważne”.
– Wystrzegam się na spotkaniach wyborczych wygórowanych obietnic. W Parlamencie Europejskim potrzeba potężnej, żmudnej pracy, codziennie i drużynowo – wyjaśniał prof. Krasnodębski. Przyznał, że jest „republikaninem filozoficzno-politycznym” i lubi społeczeństwo aktywne. – Będę się starał aktywizować Polaków na arenie europejskiej – przyznał kandydat PiS.
Profesor Zdzisław Krasnodębski w pewnym momencie rozmowy stwierdził, iż Konrad Szymański będzie ministrem ds. integracji z UE w przyszłym rządzie Prawa i Sprawiedliwości. Jednak od razu wyjaśnił, że jest to jego prywatna ocena. – Nie ja o takich rzeczach decyduję – przyznał.
Pytany o różnice między PiS a PO w perspektywie eurowyborów, prof. Krasnodębski podkreślał, że „tutaj mamy do czynienia z innym rozumieniem Europy”. – Dla nas Europa to są różne społeczeństwa, narody, a dla nich to tylko instytucje – ocenił prof. Krasnodębski. Jego zdaniem prawdziwa polityka „nie odbywa się w Brukseli, ale pomiędzy Londynem Berlinem i Paryżem”.