- Żołnierze Wyklęci stali się wzorcem podwójnym - nieskazitelnymi we wzorcu patriotycznym, poświęcenia dla ojczyzny, ten „osad” potępionych, zgnębionych wpisuje się w czysty heroizm tego pokolenia, a to jest dobrym fundamentem do poszukiwania wzorca. Z drugiej strony był bunt młodych przeciw rzeczywistości, zdominowany w przestrzeni medialnej przez kpinę z Polski, z bycia Polakiem. Ta kpina była świadectwem, przeciw której trzeba było się wypowiedzieć. Młodzi powiedzieli „nie” - mówił w studiu Telewizji Republika prof. Jan Żaryn, historyk, senator Prawa i Sprawiedliwości.
- Społeczny Komitet Obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych od kilku lat przygotowuje i organizuje, a następnie prowadzi uroczystości m.in. w Sejmie. One są wpisane w cały cykl uroczystości, które mieliśmy, które są za nami, i te, które przed nami. Ich kulminacja nastąpi 1 marca o 18.00 przed Grobem Nieznanego Żołnierza. W Sejmie spotkamy się z konkretnymi osobami, kombatantami, którzy przyjadą z różnych stron. Niektórzy są już z nami np. płk Weronika Sebastianowicz, która będzie awansowana. Przyjechała - jak mówi – ze swoimi chłopcami – Polakami mieszkającymi na Kresach, którzy dbają o to, aby polskość tam nie umarła. Będą też młodzi ludzie - to przede wszystkim laureaci różnych konkursów edukacyjnych organizowanych w całym kraju – powiedział prof. Jan Żaryn.
- Te młode pokolenia są zainteresowane autorytetami, żeby je mieć i żeby odbić się od nich w poszukiwaniu sensu własnego życia. W młodości było to oczywiste, bo dziecko chce być dobrym jako osoba dorosła. Normalne dziecko chce być dobrym, chce robić coś dobrego, zmieniać świat, poszukuje pozytywnego wzorca. Żołnierze Wyklęci stali się wzorcem podwójnym - nieskazitelnymi we wzorcu patriotycznym, poświęcenia dla ojczyzny, ten „osad” potępionych, zgnębionych wpisuje się w czysty heroizm tego pokolenia, a to jest dobrym fundamentem do poszukiwania wzorca. Z drugiej strony był bunt młodych przeciw rzeczywistości, zdominowany w przestrzeni medialnej przez kpinę z Polski, z bycia Polakiem. Ta kpina była świadectwem, przeciw której trzeba było się wypowiedzieć. Młodzi powiedzieli „nie”, powiedzieli „nie” kibice, wspaniale organizujące masowe widowiska, młodzi ludzie, którzy zaangażowali się w grupy rekonstrukcyjne, biorący udział w konkursach edukacyjnych – wyliczał senator.
- Źle się dzieje w PIN, skoro musimy się angażować i rozmawiać o konflikcie wewnętrznym w Instytucie. Jako polityk też unikam osądów, bo nie chcę wpisywać się w opowieść, że to politycy spowodowali ten konflikt. Chciałbym, żeby został on na poziomie merytorycznym, strony na poziomie merytorycznym muszą się pogodzić i stworzyć modus vivendi. Im mniej tam polityki, tym lepiej dla IPN – zauważył prof. Żaryn.