Dokładnie sto lat temu pod Warszawą rozegrała się „osiemnasta najważniejsza bitwa w historii świata”. Tak o Bitwie Warszawskiej, decydującej w wojnie polsko-bolszewickiej pisał ówczesny brytyjski dyplomata Lord d\'Abernon. W swoim artykule na łamach "Financial Times" przypomina o tym prof. Andrzej Nowak.
15 sierpnia 1920 rozstrzygnął nie tylko o losach Polski i jej granicach, ale również o przyszłości wielu narodów europejskich.
– Przez trupa Białej Polski prowadzi droga ku ogólnoświatowej pożodze. Na naszych bagnetach przyniesiemy szczęście i pokój masom pracującym. Na zachód! - od tych słów Michaiła Tuchaczewskiego w lipcu 1920 r. rozpoczęła się inwazja. Okazała się jednak nieudana. Ofensywę na Zachód zatrzymało Wojsko Polskie - pisze prof. Nowak.
Z inicjatywy Polskiej Fundacji Narodowej powstała kampania medialna w "Financial Times " poświęcona Bitwie Warszawskiej - nie tylko jednej z 18 najważniejszych bitew w dziejach świata, ale także jednej z najbardziej niedocenionych.
W ramach tej kampanii prof. Andrzej Nowak, polski historyk, napisał artykuł „100 years ago: Lessons from the Battle of Warsaw”. Tekst będzie publikowany na łamach "Financial Times" do 17 sierpnia.
Jak wskazuje historyk, dzięki zwycięstwu osamotnionych wojsk polskich nad bolszewikami w 1920 r. nie tylko przez następne 18 lat mógł trwać ład wynikający z układu wersalskiego, a co więcej - nie doszło do zamierzonej przez bolszewików sowietyzacji Europy.
Jak podkreśla Nowak, zgodnie z doktryną wyłożoną przez Marksa i Engelsa w „Manifeście komunistycznym”, celem Sowietów było zburzenie całego obowiązującego wówczas porządku i zaprowadzenie nowego – komunistycznego.
– Wielkie uderzenie Tuchaczewskiego ruszyło na zachód, przez Warszawę na Berlin. W końcu lipca Lenin wydał także polecenie dla Stalina, idącego ze swoim frontem na południu: miał zsowietyzować Czechosłowację, Węgry, Austrię, Rumunię i „pobudzić rewolucję” we Włoszech. Mocarstwa zachodnie nie zdawały sobie sprawy z tych planów”- czytamy w artykule prof. Andrzeja Nowaka. Wspomniane mocarstwa za „prawdziwą Europę” uważały wówczas Niemcy, a tereny położone dalej na Wschód traktowano jako „barbarzyńskie peryferie”, nad którymi „najlepiej oddać kontrolę Rosji, albo Niemcom”. Elity polityczne na Zachodzie żyły w przekonaniu, że za takie kraje nie ma sensu ryzykować spokoju zachodnioeuropejskich obywateli.
– W roku 1920 Lloyd George zgodził się, w imię tego myślenia, na sowietyzację Polski. Na to jednak nie zgodzili się sami Polacy.
– Leninowi nie udało się „wyzwolić” Polski i dużej części Europy. Jak takie „wyzwolenie” mogło wyglądać, świadczą rozkazy, wydane już na początku sierpnia na zajmowanych przez Armię Czerwoną obszarach- czytamy w tekście na łamach „Financial Times”. Polski historyk zwraca uwagę, że to „wyzwolenie” miało polegać na stworzeni systemu obozów koncentracyjnych dla wszystkich potencjalnych „wrogów władzy sowieckiej”.
Dodaje, że Ukraina, której nie udało się obronić niepodległości w roku 1920, pod panowaniem sowieckim przeżyła zagładę swojej ludności w czasie Wielkiego Głodu.
Jak przypomina Andrzej Nowak, dziś, mimo zmiany władzy w Rosji i upadku sowieckiego totalitaryzmu, również obecne władze tego kraju przejawiają tendencje imperialistyczne.
– Dlatego trzeba pamiętać o roku 1920: Europa Środkowo-Wschodnia, do której dziś należy także Ukraina, nie chce być w niczyjej strefie wpływów. Kraje te mają prawo do niepodległości. Po stu latach pamiętają tych, którzy bronili ich istnienia, a także o cenie, jaką płacić się za utratę niepodległości– podsumowuje profesor.
W związku ze stuleciem Bitwy Warszawskiej PFN podjęła liczne działania zarówno w Polsce, jak i za granicą. Są to m.in. produkcje filmowe, kampania medialna na łamach „Financial Times”, audycje radiowe, konkursy, a także odrestaurowanie pomnika bohaterwojny 1918-1920 na Białorusi.