Podczas uroczystości pogrzebowych śp. marszałka seniora Kornela Morawieckiego w Katedrze Polowej Wojska Polskiego, kilka słów o zmarłym powiedział prezydent RP Andrzej Duda. Cały czas do ostatniej chwili był gotowy do służby - mówił prezydent.
Prezydent przypomniał obszerny fragment wystąpienia inauguracyjnego, które marszałek senior wygłosił 12 listopada 2015 roku, zaczynające się od słów "Niosę Ciebie Polsko, jak żagiew, jak płomienie – gdzie Cię doniosę – nie wiem".
- Przeczytałem ten długi fragment inauguracyjnego wystąpienia marszałka Sejmu seniora pana Kornela Morawieckiego z 12 listopada 2015 roku. Ponieważ myślę, że cały jest ważny gdy mówimy o jego postaci patrząc na tło całego jego życia i historii. Kim był, jakim był człowiekiem. Ten ważny element jego życia. Dążenie do wolnej suwerennej polski w zasadzie przez cały czas - mówił prezydent.
Prezydent mówił, że siła wewnętrzna Kornela Morawieckiego rosła z czasem. Przypomniał o banerze, który razem z kolegami rozłożyli podczas pierwszej pielgrzymki do Polskie papieża Jana Pawła II z hasłem „wiara – niepodległość”.
- Kornel Morawiecki miał jasno sprecyzowany pogląd, kraj w którym nie z naszej woli stacjonują obcy żołnierze, gdzie władze dostają „prikaz” co mają robić, to nie jest kraj suwerenny, on chciał wolnej Polski suwerennej. Nie godził się na żadną inną, był pod tym względem niezłomny - mówił o korneli Morawieckim prezydent.
- Był deportowany, wyśmiewany bo nie godził się na kompromisy. Taki był. Gdy część ludzi szukała kompromisu on się nie godził na niego. Najprawdopodobniej dlatego po 1989 roku został wyrzucony z Polski. Funkcjonariusze SB wysyłają go do Wiednia. On się nie godził, mimo że tu dalej czekało go więzienie. Wiedzieli,że będzie podważał porozumienie. Nie zgadzał się z okrągłym stołem. Można się z nim nie zgadzać i dyskutować jaką drogą powinniśmy byli iść. Można dyskutować ale nie można go nie szanować, jego niezłomności, patriotyzmu, jego walki – stwierdził.