Prezydent Andrzej Duda udzielił wywiadu „Dziennikowi Gazecie Prawnej”. Jak zapewnił, mimo zarzutów, że w ostatnim czasie „zniknął”, w rzeczywistości „każdego dnia intensywnie pracuje na rzecz najważniejszych polskich spraw”.
Zarzuty pod adresem prezydenta pojawiły się po tym, jak w momencie, gdy w Polsce padł kolejny rekord zachorowań na koronawirusa, poinformował o powstaniu Polsko-Estońskiej Izby Gospodarczej. Głowa państwa zapewniła, że wciąż jest w stałym kontakcie z premierem, ministrem zdrowia, głównym inspektorem sanitarnym oraz ekspertami uczestniczącymi w walce z pandemią. We wtorek Andrzej Duda był akurat w Estonii, gdzie uczestniczył w szczycie 12 państw Trójmorza. Jak podkreślił prezydent, było to wydarzenie „ważne z punktu widzenia Polski”.
Duda wskazał, że jego obowiązkiem jako prezydenta jest m.in. dbanie o relacje międzynarodowe.
– Współpraca gospodarcza z innymi krajami jest jeszcze istotniejsza właśnie w czasach pandemii. Mam wrażenie, że część ludzi zapomniała o tym bardzo ważnym aspekcie. Jeżeli zaczniemy zapominać o innych działaniach niż walka z pandemią, to za chwilę będziemy mieli problem z polską gospodarką – podkreślił.
– Sytuacja związana z koronawirusem w Polsce i całej Europie jest dzisiaj poważna, ale nie możemy wpadać w panikę. Trzeba zachować spokój i działać adekwatnie do sytuacji. To jest czas, w którym musimy się zjednoczyć i działać razem. Wszyscy. Bez wyjątku – zaznaczył prezydent.
Jak wskazał, w celu ratowania życia i zdrowia polskich obywateli rząd podejmuje zdecydowane działania, takie jak wprowadzenie czerwonej strefy w całej Polsce i innych ograniczeń oraz stałe monitorowanie sytuacji i w razie potrzeby wprowadzanie kolejnych obostrzeń.
– Najbardziej zagrożeni są ludzie w podeszłym wieku i to ich musimy otoczyć szczególną opieką. Kluczową rolę odgrywają tutaj rząd i Ministerstwo Zdrowia. To oni posiadają najważniejsze instrumenty do działania, ale w każdej sprawie mogą liczyć na moje wsparcie – powiedział prezydent, który przypomniał również, że na początku września zwołał Radę Gabinetową, gdzie rozmawiano o przygotowaniach do drugiej fali epidemii.
– Był to jasny sygnał, że to jest najważniejszy temat. To najsilniejszy z możliwych instrumentów, jakimi dysponuje prezydent. Na Radzie Gabinetowej wspólnie z całym rządem omawialiśmy działania, które teraz są realizowane. Tylko w tym czasie media zajmowały się tematami, które były dla nich o wiele bardzie interesujące. Ale to wcale nie znaczy, że takich działań nie było – zwrócił uwagę Andrzej Duda.
„Dziennik Gazeta Prawna” pytał głowę państwa również o lipcowe wybory prezydenckie.
– Mieliśmy znaczne osłabienie pandemii w Polsce i całej Europie. To był najlepszy czas do przeprowadzenia wyborów. Czy wyobraża sobie pani teraz scenariusz, że wybory odbywają się jesienią? - zapytał prezydent, przypominając, że właśnie do takiego rozwiązywania nawoływało wielu polityków. Jak wskazał Duda, wybory oraz kampania „nie doprowadziły do wzrostu zachorowań”.
– Było osłabienie pandemii, co dało ludziom możliwość odetchnięcia i odpoczynku. Przecież po tych miesiącach, które spędzili w zamknięciu, często w niewielkich mieszkaniach, wszyscy mieli po prostu dość. Chcieli wyjść na świeże powietrze, pojechać na jakieś wakacje. Proszę też jednak pamiętać, że wszyscy mówili, iż jesienią będzie druga fala pandemii – przypomniał.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Gersdorf miała pozwać media za "oszczerstwa". Nie pozwała, bo, jak stwierdziła, z mediami... się nie wygra
Takiej licytacji jeszcze nie było. Kto stanie się właścicielem najstarszej tablicy z 10 Przykazaniami?
Pisał Malajkat do Trumpa, a Trump do niego ani razu. Aktor miał nadzieję, że prezydent prześle "parę dolarów"
Najnowsze
Gersdorf miała pozwać media za "oszczerstwa". Nie pozwała, bo, jak stwierdziła, z mediami... się nie wygra