– Po ponad 8 latach Prawo i Sprawiedliwość zaczyna sprawować władzę w warunkach nadzwyczajnych, posiadając samodzielność większość – mówił podczas przemówienia w Pałacu Prezydenckim Andrzej Duda. Wcześniej prezydent desygnował Beatę Szydło na premiera.
Andrzej Duda powiedział, że na ugrupowaniu, które przejmuje władze ciąży ogromna odpowiedzialność za sprawy państwa. – To ważna i niezwykła chwila. Ważna dla Polski, ważna dla polskiego społeczeństwa, niezwykła dla mnie osobiście, dla pani premier i niezwykła dla zgromadzonych na tej sali – mówił.
– To odpowiedzialność, z której musimy wywiązać się w sposób godny, tak, byśmy po 4 latach rządów mogli spojrzeć naszym rodakom w oczy i powiedzieć, że zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, żeby podnieść poziom życia w Polsce – oświadczył prezydent.
Duda przypomniał słowa, które w czerwcu 2006 r. wypowiedział Lech Kaczyński. – Pan prezydent powiedział wtedy: będą pewnie spory, ale to nie będą spory dotyczące tego, czy naprawiać Polskę. To będą spory dotyczące raczej tego, jak to zrobić. Nie mam wątpliwości, że nasze współdziałanie będzie polegać właśnie na porozumieniu – podkreślił prezydent.
Lech Kaczyński mówił o takiej Polsce, która będzie równa dla wszystkich i pomagała słabszym – dodał.
Gospodarz Pałacu Prezydenckiego zapewnił o pełnym wsparciu dla premier Szydło i nowego rządu. – Z tobą, droga Beato znamy się od lat i zawsze działaliśmy wspólnie. Jestem przekonany, że to się nie zmieni – oświadczył Duda.
Prezydent zwrócił się także do obecnego na sali Jarosława Kaczyńskiego, gratulując prezesowi PiS zwycięstwa w wyborach. – Jest pan wielkim politykiem, wielkim strategiem, ale z całą pewnością jest pan także wielkim człowiekiem. (...) Proszę przyjąć moje gratulacje – powiedział Duda.