– W Polskiej międzynarodowej przestrzeni, w relacjach między Polakami a Żydami, w przestrzeni polsko-amerykańskich duża dyskusję wywołała debata o zmianie ustawo o IPN-ie, wprowadzająca jako przestępstwo fałszowanie prawdy historycznej. Ta kwestia wzbudziła dyskusje. Ustawa trafiła do mnie jako prezydenta, bo jestem ostatnim przed publikacją elementem procesu legislacyjnego. Jako prezydent jestem zobowiązany podjąć decyzję w sprawie dalszych losach. To nie jest ustawa nowa, nie jest propozycją, która pojawiła się tydzień temu. Rozmowy prowadziłem już rok temu w Izraelu, byłem pytany przez dziennikarzy, jeden element pojawiał się – oczekiwanie, że ta ustawa, te rozwiązanie nie będą blokowały działalności artystycznej i naukowej – powiedział prezydent Andrzej Duda.
– W ostatecznym sformułowaniu tych przepisów, takie wyłączenie działalności artystycznej i naukowej zostało wprowadzone. To oczekiwanie środowisk żydowskich zostało przez ustawodawcę, przez posłów zrealizowane. Jakie jest jej znaczenie? Ona dotyczy kwestii bolesnej, delikatnej, kwestii związanej z martyrologią narodu polskiego. Z tym co my jako Polacy, w znaczeniu nasi przodkowie przeżyli w okresie II wojny światowej i ilu naszych bliskich z rąk niemieckich nazistów straciło życie. To kwestia dla nas istotna. Pamiętajmy, że w Polsce zginęło prawie 6 milionów naszych obywateli, wśród nich było około 3 milionów polskich obywateli narodowości żydowskiej. Przemysł zagłady skierował się przede wszystkim na zgładzenie tej narodowości. Gdy polska znajdowała się pod okupacją to był jeden z czarniejszych okresów w dziejach. To na naszej ziemi niemieccy naziści zbudowali obozy. Prawdą jest, że najwięcej zginęło osób narodowości żydowskiej. Zagłada była przede wszystkim na nich nakierowana. Zginęły również miliony Polaków. To nasza wspólna historia – dodał prezydent.
– W kontekście tej ustawy pojawiły się głosy, że może ona prowadzić do zaprzeczenia prawy historycznej, prowadzić do wypaczenia. W moim przekonaniu taka sytuacja wyniknąć nie może. Ponieważ pojawiły się wątpliwości to uważam, że powinny one być wyjaśnione, tego wymaga szacunek do odczuć tych, którzy są ocalonymi, których straszliwe wspomnienia są memento. Jest dla mnie ważne żebyśmy nie byli pomawiani o udział w Holocauście. Jest to dla mnie i dla większości Polaków bolesne. Polacy nie brali udziału w Holocauście w sposób instytucjonalizowany – zauważył prezydent Duda.
– Ponieważ ta sprawa jest tak trudna i wywołała tak dużo dyskusji, ale ponieważ trzeba chronić dobre imię Polski i Polaków, też mamy prawo do prawdy. Dlatego podjąłem decyzję, że podpiszę tę ustawę, ale skieruję ją do Trybunału Konstytucyjnego, żeby zbadał jej zgodność z konstytucją – zakończył prezydent.