– Grupa Wyszehradzka zyskała wielkie znaczenie w odbiorze Europy Zachodniej – mówił prezydent w węgierskim Szekszardzie, gdzie uczestniczył w szczycie Grupy Wyszehradzkiej. Prezydent w swoim przemówieniu podkreślił, że prezydenci państw V4 mniej rozmawiali o Brexicie i kryzysie Unii Europejskiej, a więcej o perspektywach na najbliższą przyszłość.
– Dużo dyskutuje się na temat Brexitu czy kryzysu Unii Europejskiej, ale nie rozmawialiśmy o tym. Rozmawialiśmy o przyszłości Unii, o tym co dalej z państwami Bałkanów Zachodnich. Jak doprowadzić do tego, aby te państwa żyły w spokoju, aby społeczeństwa tamtego regionu wzbogacały się, a uważamy, że droga do tego wiedzie przez współpracę w ramach Unii Europejskiej – mówił Andrzej Duda w swoim wystąpieniu.
– Rozmawialiśmy o nowoczesnym rozwoju, o wyzwaniach jakie stoją przed nami, o szansach jakie nasze kraje maja na tym rynku. Z jednej strony nasze kraje są na etapie rozwoju i ciągle gonią Europę Zachodnią, ale w niektórych elementach Zachód z pewnością wyprzedzamy – dodał prezydent.
– Zgodziliśmy się, że Unia Europejska musi jasno mówić, że w przyszłości jest otwarta na nowych członków. Warunki i terminy przystąpienia muszą być jasno określone. To jest potrzebne tym państwom i społeczeństwom, aby miały ambicje osiągnięcia poziomu państw zachodnich, aby starały się budować swoją gospodarkę i systemu walki z korupcją To także potrzebne jest dla samej Unii. Nie możemy patrzeć na Unię jako na zamknięty klub. Osobiście patrzę na UE jak na otwarty klub, który ma trwać jeszcze przez dziesięciolecia. Jeżeli Wielka Brytania wychodzi z Unii, to proszę bardzo, ale trzeba pamiętać, że do Unii Europejskiej można również wstąpić. Unia musi być otwarta i dynamiczna. Musi być otwarta na możliwość, że ktoś z niej wyjdzie, ale za kilka lat będzie chciał wrócić – kontynuowała głowa państwa.
– UE dla mnie jest żywym tworem, a nie skostniałym zamkiem, którego nie można rozbudować. Jeżeli mówimy o demokracji w Unii, to społeczeństwa europejskie powinny tworzyć i prowadzić do ewolucji Unii, a nie brukselska biurokracja, która jest oderwana od rzeczywistości i ukierunkowana na własne potrzeby – zaznaczył Andrzej Duda.
– Warto budować swoje państwa z perspektywy przyszłej przynależności do Unii Europejskiej. Są czynniki, które chcą ociągnąć państwa bałkańskie od Unii Europejskiej, od budowy „prosperity” i od budowania wspólnoty. Musimy diagnozować zagrożenia i problemy na Bałkanach – podkreślił prezydent RP.