Dziś podczas wizyty w Bieżuniu na Mazowszu prezydent Andrzej Duda odznaczył pośmiertnie trzech Żołnierzy Niezłomnych. - Ten „wilczy ślad” odciśnięty w sercach najbliższych, „dziś znajduje swoje miejsce w historii Rzeczypospolitej, w sercach bardzo wielu Polaków, zwłaszcza ludzi młodych – powiedział prezydent.
Podczas uroczystości w Bieżuniu prezydent odznaczył pośmiertnie Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski trzech Żołnierzy Niezłomnych – Kazimierza Dyksińskiego, Leona Malickiego oraz Stanisława Żurawskiego – za „wybitne zasługi poniesione z niezwykłym poświęceniem w walce o suwerenność i niepodległość Państwa Polskiego”.
- Zbigniew Herbert napisał kiedyś o nich: „ponieważ żyli prawem wilka, historia głucho nich milczy”. Na szczęście dziś historia o Żołnierzach Wyklętych już głucho nie milczy – powiedział prezydent. - Ten „wilczy ślad” odciśnięty w sercach najbliższych, „dziś znajduje swoje miejsce w historii Rzeczypospolitej, w sercach bardzo wielu Polaków, zwłaszcza ludzi młodych, którzy będą pamiętali znacznie dłużej, niż my – dodał.
Kazimierz Dyksiński „Kruczek” i Leon Malicki „Zygmunt” – żołnierze Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych – ranni, pozbawili się życia podczas obławy 10 czerwca 1954 r., nie chcąc żywymi trafić w ręce komunistów. Byli jednymi z ostatnich żołnierzy niepodległościowego podziemia zbrojnego na północnym Mazowszu. Stanisław Żurawski „Madej” walczył w szeregach AK i NSZ, był jednym z najdłużej walczących żołnierzy podziemia niepodległościowego na północnym Mazowszu. Został przez bezpiekę aresztowany 4 listopada 1953 – brutalne śledztwo UB doprowadziło „Madeja” do choroby psychicznej. Z tego powodu trafił on do szpitala psychiatrycznego, skąd uciekł jesienią 1956 r. i zaczął się ukrywać. Ujawnił się w roku 1960 i do 1989 r. był inwigilowany przez bezpiekę. Zmarł w 2005 r.
- Składam głęboki hołd tym, którzy byli zaangażowani w walkę o wolną Polskę w tamtych strasznych latach po 1945 r. Składam hołd rodzinom tych, którzy zginęli, zostali pomordowani i tych, którzy przeżyli, a potem byli prześladowani. Składam hołd tym, którzy przez lata ich wspierali, którzy nie bojąc się prześladowań dawali im schronienie, żywność i byli im przyjaciółmi, gdy wpadali w rozpacz, którzy podtrzymywali ich na duchu i wierze w to, że wróci wolna Polska – powiedział Andrzej Duda.