Lider Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu tygodnikowi "Gazeta Polska". W rozmowie z redaktorami Katarzyną Gójską i Tomaszem Sakiewiczem polityk odnosi się m.in. do burzliwej sytuacji wokół wyborów prezydenckich.
Prezes PiS nie ma wątpliwości, że dla opozycji, zwłaszcza tej spod znaku Koalicji Obywatelskiej, wybory prezydenckie są ostatnią szansą na "odzyskanie choćby części wpływów".
– Dla większości opozycji demokracja oznacza ich rządy. A jak decyzją wyborców tracą władzę, to nie ma demokracji. Wybory prezydenckie są bowiem dla tej ekipy ostatnią szansą na odzyskanie choćby części wpływów-ocenia Kaczyński.
Zdaniem rozmówcy "Gazety Polskiej", tzw. opozycja totalna nawet bez pandemii koronawirusa podjęłaby próbę destabilizacji sytuacji politycznej w Polsce.
– Nawet gdybyśmy nie mieli problemów z COVID-19, to i tak jakoś starano by się destabilizować sytuację polityczną. Świadczy o tym choćby język, którym posługuje się opozycja. Język odwracania prawidłowego znaczenia pojęć. Nazywanie wszystkiego, co robimy łamaniem konstytucji, choć faktycznie jest dokładnie odwrotnie- wskazał były premier RP.
– Dla większości opozycji demokracja oznacza ich rządy. A jak decyzją wyborców tracą władzę, to nie ma demokracji. Wybory prezydenckie są bowiem dla tej ekipy ostatnią szansą na odzyskanie choćby części wpływów. Przez 3 lata nie będzie przecież żadnych wyborów- podkreślił Jarosław Kaczyński, którego zdaniem politycy KO „w pewnym momencie uwierzyli, że wygraną w wyścigu prezydenckim mają już w zasadzie w kieszeni”, co mogło wynikać z niektórych sondaży.
– Ale proszę mnie nie pytać co stało za tym, że liderzy PO uwierzyli w możliwość zdobycia prezydentury przez panią Kidawę – Błońską- powiedział polityk.
Odnosząc się do sytuacji w obozie Zjednoczonej Prawicy, lider PiS przypomniał, że już wcześniej w koalicji rządzącej dochodziło do różnic zdań, na przykład w kwestii reformy sądownictwa.
– Właśnie dzięki różnorodności spojrzeń, różnorodności opinii jesteśmy w stanie odnosić zwycięstwa, a przez to sprawować władzę, kontynuować marsz podczas którego zmieniamy Polskę. Przyznaję, to rzeczywiście czasem oznacza spowolnienie tego procesu, musimy ponosić jakieś dodatkowe koszty, ale bilans i tak jest bardzo korzystny. I to nie tyle dla naszej formacji, co przede wszystkim dla naszego kraju- ocenił.
– Zatem nie mogę wykluczyć, że inne kryzysy wewnętrzne nas nie dotkną, ale mam nadzieję, iż sobie z nimi poradzimy. Rządy Zjednoczonej Prawicy realnie zmieniają Polskę na lepsze. Każda z frakcji tworzących naszą formację musi mieć to zawsze w tyle głowy. Mam nadzieję, iż tak właśnie będzie- powiedział Kaczyński.