Premier Mateusz Morawiecki złożył do TK wniosek o przeanalizowanie przepisów kodeksu cywilnego o odpowiedzialności odszkodowawczej Skarbu Państwa za szkodę wyrządzoną przez wydanie niekonstytucyjnego aktu normatywnego. Co to oznacza ? Jeśli Trybunału Konstytucyjny przychyli się do wniosku szefa rządu może uniemożliwić to przedsiębiorstwom dochodzenie odszkodowań za lockdown.
Lockdown w Polsce wprowadzany jest w życie za pomocą rozporządzenia premiera. W tym akcie prawnym opisane są obostrzenia i restrykcje, w tym zakaz działalności gospodarczej przez niektóre branże.
Prawnicy od początku epidemii zwracali uwagę na to, że konstytucja zezwala na ograniczenie wolności działalności gospodarczej tylko w drodze ustawy i tylko ze względu na ważny interes publiczny.
Przedsiębiorcy mogą więc walczyć o odszkodowania. Powinni powołać się na przepisy kodeksu cywilnego, które mówią o szkodach wyrządzonych przez niekonstytucyjne akty normatywne. W tym przypadku rozporządzenia, których legalność kwestionują sądy odmawiając karania za brak zasłaniania ust i nosa w przestrzeni publicznej.
Premier Mateusz Morawiecki chciałby więc, żeby TK uznał powyższe przepisy prawne za niezgodne z konstytucją.
Rząd chce wykorzystać TK, żeby nie płacić odszkodowań przedsiębiorstwom.
Przepis Kodeksu cywilnego, którego obawia się rząd, brzmi następująco:
"Jeżeli szkoda została wyrządzona przez wydanie aktu normatywnego, jej naprawienia można żądać po stwierdzeniu we właściwym postępowaniu niezgodności tego aktu z Konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową lub ustawą."
Rząd obawia się, że uznanie rozporządzenia wprowadzającego zakazy działalności dla przedsiębiorstw za niezgodnie z zapisami Konstytucji otworzyłoby drogę do wytaczania państwu spraw o odszkodowania.
Konstytucja, zgodnie z art., 22, zezwala na ograniczenie wolności działalności gospodarczej „tylko w drodze ustawy i tylko ze względu na ważny interes publiczny”.
Obostrzenia wprowadzane za pomocą rozporządzeń premiera mogą być uznane przez niektórych za kontrowersyjne.