Z dynamiki szczepień, którą udało nam się uzyskać, mogę wnioskować, że jest szansa na zaszczepienie nawet w lipcu wszystkich chętnych do zaszczepienia Polaków - podkreślił w środę premier Mateusz Morawiecki. Pytany o paszporty szczepień, odparł, że "o tym będziemy dyskutować w Brukseli".
Premier pytany w Polsat News, czy może podać datę, kiedy wszyscy, którzy będą chcieli się zaszczepić, zaszczepią się w Polsce szef rządu odparł: "Na ten moment podajemy tę datę, jako koniec sierpnia. Ale właściwie mogę powiedzieć, że z tej dynamiki szczepień, którą udało nam się uzyskać, z tych zachęt, ale także ze sprawności całego Narodowego Programu Szczepień, z logistyki, z dystrybucji, mogę wysnuć wniosek, że jest szansa na wcześniejsze zaszczepienie nawet w lipcu".
Dopytywany, czy na początku lipca, a może pod koniec tego miesiąca, premier przyznał, że "trudno powiedzieć, bo to z kolei zależy od tego, jak szybko dostaniemy te nowe dawki (szczepionek)".
- Liczymy na to, że jak najszybciej. Ja dzisiaj chociażby rozmawiałem z szefem Pfizera na cały świat, niedawno rozmawiałem z przedstawicielami AstraZeneca, a wcześniej z panią komisarz (szefową KE) Ursulą von der Leyen. Chcemy przyspieszać, przyspieszać, i jeszcze raz przyspieszać dostawy dawek do Polski - podkreślił Mateusz Morawiecki.
Pytany, co sądzi o paszportach szczepień przeciwko Covid-19, premier zwrócił uwagę, że "pojawiły się głosy w wielu państwach zachodniej i południowej Europy, że paszport będzie obowiązywał właściwie w bardzo wielu dziedzinach życia gospodarczego, społecznego - nie będzie można pojechać swobodnie i korzystać z usług gastronomicznych, hotelarskich, turystycznych, czy wielu innych, wsiąść do samolotu, wsiąść do pociągu w wielu krajach Europy Zachodniej".
- O tym będziemy dyskutować w Brukseli, ponieważ oczywiście chciałbym też, żeby Polacy mieli możliwość korzystania z tych wszystkich usług, także związanych z turystyką, także związanych z przyjazdem do Polski turystów. Bo pamiętajmy, że znaczna część polskiej gospodarki opiera się na turystach również zagranicznych. Więc chcemy zapewnić, żeby tutaj bezpieczeństwo było na jak najwyższym poziomie - zaznaczył szef rządu. Jak wyjaśnił, "stąd dyskutujemy temat paszportów kowidowych".
Dopytywany, czy jako premier "rekomendowałby tutaj w Polsce wprowadzanie takich paszportów dla osób, które chcą iść do restauracji, wejść do kina, teatru", premier powiedział:
- Przyglądamy się najlepszym praktykom wypracowanym na całym świecie i w Europie Zachodniej. I jeżeli będzie tak, że cała Europa przyjmie pewne praktyki, to my również będziemy starali się w najbardziej właściwym momencie przyjąć te same praktyki.
Na uwagę, że minister Michał Wójcik z Solidarnej Polski mówił niedawno w Polsat News, że taki paszport byłby niezgodny z konstytucją, gdyż "dyskryminowałby poszczególne osoby", szef rządu w odpowiedzi porównał tę sytuację do przestrzegania przepisów o ruchu drogowym i kierowcy autobusu, który "wjechałby w kierunku odwrotnym do kierunku jazdy".
- Czy kierowca autobusu, który wjechałby z pasażerami w kierunku odwrotnym do kierunku jazdy, we właściwy sposób wykonywałby swoje prawo do wolności, prawo do niedyskryminacji? No raczej nie. Mamy przepisy o ruchu drogowym i każdy ich trzymać się musi. Tak samo tutaj. Do naszej wspólnej odpowiedzialności należy przestrzeganie obostrzeń, ale w przypadku, gdy pojawiły się szczepionki, które mogą w końcu tę okropną, nieszczęsną chorobę odłożyć w przeszłość, musimy wszyscy się szczepić - oświadczył Morawiecki.
Jak dodał, "to jest coś, co w krajach takich jak Wielka Brytania, czy Stany Zjednoczone, pokazało swoją ogromną skuteczność".
- Tam kraje wracają do normalności - zaznaczył szef rządu.
Wskazał też na związane z tym "luzowanie, bądź wzmacnianie obostrzeń".
- Ja bym chciał wszystkie obostrzenia znieść natychmiast, ale do tego potrzebny jest program szczepień jak najbardziej powszechny - podkreślił.
Na uwagę, że oprócz posła Wójcika, także Konfederacja wskazuje na wątek "pewnej dyskryminacji osób, które np. nie zdążą się jeszcze zaszczepić" przed ewentualnym wprowadzeniem paszportów kowidowych w czerwcu premier odpowiedział:
- Jeżeli patrzymy na to z perspektywy czasu do wakacji, to jestem przekonany, że będziemy w stanie zaszczepić ogromną część, ogromną większość populacji.
- Zaczekajmy chwilę, ponieważ mamy mieć potwierdzenie w ciągu najbliższych kilku dni dużych dostaw szczepionek na drugą połowę maja, na pierwszą połowę czerwca dużych dostaw szczepionek. A to by oznaczało, że praktycznie nawet znacznie ponad 20 milionów dawek może zostać do tego czasu podanych - powiedział Mateusz Morawiecki.