Bardzo chciałbym, żeby opozycja była bardziej programowa, a nie tak zideologizowana jak obecnie - powiedział premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla "Super Expressu". Dodał, że życzy opozycji więcej uśmiechu, mniej zaciętości oraz mniej jeżdżenia do obcych stolic na skargę na Polskę.
Premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z „Super Expressem”, przekazał, jak ocenia stan opozycji w Polsce. Podkreślił, że chciałby bardzo, żeby opozycja myślała o ciekawych i wartościowych rozwiązaniach dla Polski.
- Nasz program to Polska, program opozycji to anty-PiS. Słabo to wygląda. Mniej awantury, więcej współpracy" - wskazał premier.
Morawiecki potwierdził też, że chce, aby rolnicy mogli więcej sprzedawać swoich towarów bezpośrednio - jak to nazwał - "miastowym".
- Najpierw wprowadziliśmy możliwość handlu bez konieczności zgody od gminy. Nasi poprzednicy wprowadzili zakazy i grzywny. My też teraz zwiększamy z 20 tysięcy do 40 tysięcy zł kwotę, za którą rolnik będzie mógł sprzedawać swoją żywność bezpośrednio - na bazarach, bazarkach czy targowiskach - oznajmił.
- Pozwólmy "miastowym" poczuć smak prawdziwej, tradycyjnej wędliny, tradycyjnego twarogu! To się opłaci wszystkim: rolnikom, konsumentom i polskiej gospodarce. A jeśli każdy na tym może skorzystać, to czemu zabraniać, karać grzywnami, jak czynili to nasi poprzednicy, zwłaszcza z PSL? - kontynuował premier.
Dodał, że chodzi też o to, żeby sami rolnicy, a nie pośrednicy, zarabiali więcej na swojej ciężkiej pracy, potwierdzając to, że mieszkańcy wsi są na prawdę dla naszego premiera niezwykle ważni.