– Podziękowałam panu premierowi za dobrą i intensywną węgierską prezydencję w ramach Grupy Wyszehradzkiej. Dla nas jest to format niezmiernie ważny. Pozostaje areną możliwie najściślejszej współpracy w naszym regionie Europy – powiedziała premier Beata Szydło po spotkaniu z premierem Węgier Viktorem Orbánem, który przebywa z oficjalną wizytą w Polsce.
Spotkanie poświęcone było omówieniu planów związanych z agendą unijną na najbliższe tygodnie i miesiące. Rozmawialiśmy również o przyszłości Grupy Wyszehradzkiej. Zgodziliśmy się, że jest to format niezwykle istotny zarówno dla naszych państw, jak i dla naszego regionu – podkreśliła premier Beata Szydło.
Warszawa i Budapeszt potwierdziły wspólne stanowisko w tak kluczowych sprawach jak bezpieczeństwo czy sposoby radzenia sobie z kryzysem migracyjnym. Obrana przez nasze rządy droga w kwestii nielegalnej migracji okazała się słuszna. Przyjmujemy do wiadomości werdykty europejskich sądów, jednak główną wytyczną naszych działań musi być bezpieczeństwo naszych obywateli – zaznaczyła szefowa polskiego rządu. Popieramy działania Unii Europejskiej na rzecz państw podlegających największej presji migracyjnej oraz zwalczania pierwotnych przyczyn migracji – dodała.
Cieszy mnie wspólne polsko-węgierskie stanowisko w sprawach unijnych przepisów dotyczących delegowania pracowników. Przypomnę, że Grupa Wyszehradzka przedłożyła wspólne stanowisko. Jednakowo postrzegamy konsekwencje wyjścia Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty oraz wyzwania dotyczące przyszłej perspektywy finansowej Unii Europejskiej – mówiła premier Beata Szydło.
W jej ocenie oba kraje przywiązują podobną wagę do kwestii związanych z jednolitym unijnym rynkiem. Jeśli chodzi o wyzwania związane z dyrektywą o delegowaniu pracowników, liczymy na osiągniecie kompromisowych rozwiązań uwzględniających interesy przedsiębiorców z naszego regionu – zaakcentowała premier Szydło. Zwróciła uwagę na niezmienne opowiadanie się za szczególnym podejściem do sektora transportu drogowego. Przewoźnicy z państw naszego regionu nie mogą być ofiarą wprowadzanych zmian – podkreśliła.
Premier Beata Szydło życzyła powodzenia prezydencji węgierskiej w dalszym koordynowaniu prac Grupy Wyszehradzkiej. Przed nami wiele wyzwań i dużo pracy, a wasz sukces będzie sukcesem wspólnym – mówiła szefowa polskiego rządu. Wyraziła też nadzieję na ponowne spotkanie w niedługim czasie i możliwość rozmowy o sprawach istotnych dla Polski i Węgier.
Viktor Orbán ocenił, że współpraca gospodarcza Polski i Węgier jest bardzo udana i będzie się rozwijać. Chcemy uruchomić kilka dużych, polsko-węgierskich projektów o dużej wadze ekonomicznej. Jeżeli pozostałe kraje V4 się przyłączą, chętnie je powitamy – mówił Orbán.
Szef węgierskiego rządu podkreślał, że Polska to jeden z krajów o największym sukcesie w Unii Europejskiej. Chwalił Polskę za dobre wyniki w ekonomii, kulturze i nauce. Możemy powiedzieć, że Unia Europejska byłaby o wiele biedniejsza bez Polski. Wyniki gospodarcze Polski są jak lokomotywa dla całej Wspólnoty – przekonywał. Zaznaczył, że bez naszego regionu projekt europejski nie mógłby osiągnąć sukcesu.
W ocenie premiera Orbána, Polska i Węgry są strażnikami pierwotnie podpisanego traktatu. My nad tym pracujemy, żeby nikt nie odstąpił od tych umów, które stanowią fundament dla całej Unii – mówił premier Węgier. Dodał, że nasze kraje upatrują fundamentu Wspólnoty we współpracy i wzajemnym szacunku między krajami członkowskimi. To, co się dzieje teraz wobec Polski w Unii Europejskiej, to brak szacunku. To nie tylko błąd polityczny, to nie tylko jest niegodne, ale to jest brak szacunku. Uważam, że z Polską należy rozmawiać z szacunkiem – oświadczył Victor Orbán. Jak dodał, podważanie praworządności w Polsce jest bezpodstawne, a Węgrzy nigdy nie przystaną na takie postępowanie.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Gwiazda NBA do Demokratów: "Przegraliście. Siedźcie cicho!"
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko