Do tragedii doszło w Troy – amerykańskim mieście. W piwnicy jednego z domów znaleziono ciała czterech osób. Najprawdopodobniej są to ofiary morderstwa. – To najgorsze, co zobaczyłem w swojej 42-letniej karierze - powiedział James Tedesco, szef policji w Troy. Ofiarami byli: 5-latka, 11-latek i dwie kobiety w wieku 36 i 22 lata.
Śledczy przyznają szczerze, że są na razie bezradni. Nie mają nawet cienia podejrzeń, kto mógł bestialsko zamordować cztery osoby. Choć policja nie ujawnia szczegółów z miejsca zbrodni, w mediach pojawiły się doniesienia, że wszystkie ofiary miały poderżnięte gardła - podaje "Daily Mail".
– Apelujemy do ludzi, którzy mieliby jakąkolwiek wiedzę na temat makabrycznych wydarzeń, aby skontaktowali się z nami jak najszybciej - powiedział na specjalnie zwołanej konferencji prasowej szef policji w Troy. – To najgorsze, co zobaczyłem w swojej 42-letniej karierze - powiedział James Tedesco, szef policji w Troy. - Nie potrafię tego opisać. Po prostu nie znajduję słów.