Dźwig stoczniowy stojący na wyspie Ostrów wpadł do kanału portowego. W zdarzeniu nie ma osób poszkodowanych – poinformowała straż pożarna.
Oficer dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku powiedział PAP w piątek, że strażacy otrzymali zgłoszenie o przewróceniu się dźwigu wskutek wichury, która przeszła nad Gdańskiem. Stojący na wyspie Ostrów dźwig portowy wpadł do Kanału Kaszubskiego i się złamał.
"W zdarzeniu nie ma osób poszkodowanych" – dodał oficer KW PSP. Portal Trojmiasto.pl podał, że konstrukcja zajmuje około połowy toru wodnego i utrudnia żeglugę w tym miejscu.
"Do tej pory odnotowaliśmy ponad 340 interwencji związanych z panującymi warunkami atmosferycznymi. Liczba ta cały czas rośnie" - powiedział PAP przed godz. 19 dyżurny stanowiska kierowania Komendanta Wojewódzkiego PSP w Gdańsku.
Wyjaśnił, że większość interwencji dotyczyła usuwania połamanych drzew i konarów oraz podtopień. Nie było osób poszkodowanych.
W piątek godzinach popołudniowych wskutek wichury, która przeszła nad Gdańskiem do Kanału Kaszubskiego wpadł dźwig stoczniowy stojący przy nabrzeżu na Wyspie Ostrów. Na czas usuwania dźwigu zdecydowano o czasowym zamknięciu kanału portowego. W wyniku tego zdarzenia nikt nie ucierpiał.(PAP)
Obecnie burze przez centrum Polski m.in. w Warszawie.