Poszkodowani przez Amber Gold chcą zadośćuczynienia od Skarbu Państwa
Grupa poszkodowanych przez Amber Gold chce, by sąd orzekł, że do ich szkody przyczyniły się zaniechania i błędy władzy publicznej. W Sądzie Okręgowym w Warszawie ma ruszyć proces cywilny z ich pozwu zbiorowego. Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa chce jego oddalenia.
Gdyby sąd uwzględnił powództwo, poszkodowani mogliby indywidualnie domagać się od Skarbu Państwa pokrycia swych szkód.
Według prokuratury były prezes Amber Gold Marcin P. i jego żona Katarzyna w ramach tzw. piramidy finansowej doprowadzili około 15 tys. osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem ponad 850 mln zł (to równowartość założonych lokat przez wszystkich klientów). Dotychczas w zarzutach stawianych małżonkom ujęto prawie 12 tys. pokrzywdzonych na kwotę 668 mln zł. Oboje są aresztowani.
Amber Gold to firma, która miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem, przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku – co znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. W sierpniu 2012 r. firma ogłosiła likwidację, tysiącom swoich klientów nie wypłaciła ani powierzonych pieniędzy, ani odsetek.