Joanna Scheuring-Wielgus przyznała w rozmowie z Polsat News, że grożono jej śmiercią. Mężczyzna, który ją straszył, zadzwonił do jej biura poselskiego trzy razy. Posłanka .Nowoczesnej wskazała również, że grożono jej, że zostanie oblana kwasem.
Posłanka .Nowoczesnej, w rozmowie z Polsat News odtworzyła przebieg rozmowy. "Jest popier***ona totalnie i pani też jest popier***ona " – mówił mężczyzna, który zadzwonił do pracownicy biura. "Tak uważam, bo jesteście pop***eni totalnie. Wasz czas się kończy" – dodał. Mężczyzna mówił jeszcze, że "bym chciał obrazić tą sku***elkę waszą, szefową". "W twarz powiedzieć, jaka jest jaka jest sku***elka, w telewizji jak się wypowiada. Po prostu kara śmierci, to jest kara śmierci. Kara śmierci, do widzenia. Jej czas się kończy" – dodał.
Posłanka partii Ryszarda Petru zgłosiła sprawę gróźb na policję. Wskazała również, że często dostaje anonimowe, wulgarne maile. W rozmowie z telewizją przyznała również, że grożono jej również, że zostanie oblana kwasem.