Mocne stanowisko posła PiS wobec dziekana UW

Poseł PiS Michał Moskal zamieścił na swoim profilu na platformie X stanowczy wpis. Chodzi o bulwersujące zachowanie jednego z pracowników naukowych Uniwersytetu Warszawskiego wobec podwładnych. Pojawia się seksizm, przemoc i molestowanie.
Zarzuty wobec dziekana Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych UW Daniela Przastka nagłośniła Gazeta Wyborcza, która dotarła do jego ofiar. Poseł Moskal, jako absolwent UW, nie mógł przejść obok tej skandalicznej sprawy obojętnie.
"🔥Ujawniam! Wiceminister od nielegalnej imigracji wspierał oskarżonego o molestowanie dziekana🔥
Daniel Przastek jest dziekanem Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego.
Jest oskarżany przez pracowników o mobbing i poniżanie (organizował http://m.in. konkursy na przygotowanie herbaty dla dziekana), plagiat, seksizm, przemoc, a także jak ujawniła Gazeta Wyborcza także o molestowanie seksualne.
Wielkim poplecznikiem Daniela Przastka jest @MaciekDuszczyk obecnie wiceminister @MSWiA_GOV_PL, który odpowiada za przyjmowanie olbrzymich rzesz uchodźców od Niemców ze szkodą dla bezpieczeństwa Polaków.
Serce się kraje widząc jak na mojej Alma Mater nie tyle patointeligencja, ale zwykłe patusy zajęły najwyższe stanowiska. Oczywiście mają one ogromne poczucie wyższości wobec innych, do czego nie powinni mieć prawa. Bo ani ich zachowanie, ani rankingi polskich uczelni, ani ilość cytowań polskich naukowców tego poczucia wyższości nie uzasadniają.
Zwrócę się do Ministra @MarcinKulasek oraz @BiuroRPO z żądaniem interwencji w tej bulwersującej sprawie" - napisał parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości.
Jak podaje Gazeta Wyborcza, postępowanie na Uniwersytecie Warszawskim w tej sprawie jest "na etapie wyjaśniającym". Rzeczniczka prasowa UW Anna Modzelewska podkreśliła, że "nic więcej nie może powiedzieć". Sam dziekan Przastek zapewnił dziennikarza GW, że "w pracy zawsze kieruje się profesjonalizmem i odpowiedzialnością".
Zarzuty wobec naukowca UW są bardzo mocne, pojawili się też świadkowie, którzy nie obawiają się konsekwencji. Ciekawe, czy jego koneksje polityczne będą na tyle mocne, by udało się sprawę zamieść pod dywan...
Źródło: x.com, Gazeta Wyborcza
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X