Namawiałbym do zastanowienia się, czy nie lepiej byłoby przekazywać bony o wartości 500 zł przeznaczone na jakiś konkretny cel. Na przykład wyłącznie na żywność, ubranka, naukę języków, komputer dla dziecka, wycieczki szkolne. Rozumiem zarzuty tych, którzy mówią, że te 500 zł może trafić do rodzin patologicznych i one to przepiją – przyznał w rozmowie z Super Expressem poseł Prawa i Sprawiedliwości prof. Jerzy Żyżyński. Zdaniem redaktora naczelnego TV Republika Tomasza Terlikowskiego rodzina wie najlepiej, czego potrzebuje, a dla posła ma swoją sugestię...
Wzruszyłem się sugestią (jak sam mówi prywatną) posła PiS Jerzy Żyżyński, by zamiast 500 złotych na dziecko dawać bony na ubranka albo na wycieczki, bo ludzie mogą przepić – pisze w swoim komentarzu do sprawy Terlikowski. Jak dodaje, rewanżuje się za ten pomysł własną sugestią, by... posłom też przestać wypłacać diety, bo mogą przepić.
Zamiast nich niech dostają bony. Na mleko w barze, na garnitur, na bilet. Może wtedy wróci im rozum i zrozumieją, że rodzina wie lepiej niż oni, czego jej potrzeba – kwituje.