16 lat może trwać oczekiwanie na osiedlenie repatrianta w Polsce - informuje "Rzeczpospolita", powołując się na raport Najwyżej Izby Kontroli.
Dziennik pisze, że z powodu braku odpowiednich rozwiązań prawnych do Polski przyjeżdza jedynie ok. 200 osób rocznie. Według NIK, 70 proc. polskich gmin nie jest w stanie zagwarantować repatriantom pracy.
W raporcie zatytułowanym "Realizacja polityki migracyjnej Polski w odniesieniu do cudzoziemców deklarujących polskie pochodzenie" NIK nie pozostawia na rządzących suchej nitki.
Dokument stwierdza, że nie tylko nie zrealizowano celu strategicznego, jakim było ułatwienie powrotu do kraju osobom polskiego pochodzenia, ale też nie podjęto praktycznie żadnych działań na rzecz budowy służącego temu systemu - czytamy w "Rzeczpospolitej".
"Między 1989 i 2001 r. do kraju wróciło 2 tysiące osób, a po uchwaleniu specjalnej ustawy w ciągu ostatnich 14 lat zaledwie 5 tysięcy. W tym samym czasie dwa bliskie nam kraje – Niemcy i Izrael – dokonały przesiedleń ze Wschodu setek tysięcy obywateli, którzy deklarowali niemieckie bądź żydowskie korzenie" - pisze redaktor naczelny "Rz" Bogusław Chrabota.