Dwóch mężczyzn, którzy nocą kradli paczki ze słodyczami z palety na rampie jednego z supermarketów w Raciążu (Mazowieckie) zatrzymali miejscowi policjanci. Uwagę mundurowych zwróciło pudło z piernikami znajdujące się na środku ulicy – przekazała policja w Płońsku.
Jak poinformował podinsp. Grzegorz Osiński z płońskiej policji, kilka dni temu przed godz. 3 w nocy, policjanci patrolujący ulice Raciąża zauważyli na środku jednej z nich paczkę, w której znajdowały się pierniki. "O tej porze wszystkie sklepy były zamknięte, a gdy godzinę wcześniej przejeżdżali tą ulicą, paczki jeszcze tam nie było" - powiedział podinsp. Osiński.
Znalezisko wzbudziło u mundurowych uzasadnione podejrzenie, że pudło ze słodyczami mogła pochodzić z kradzieży, zwłaszcza że było to w pobliżu jednego z marketów. Funkcjonariusze zauważyli, że na rampie obok pobliskiego stoją palety z towarem, a jedna z nich ma rozerwaną folię. "W tym czasie była już jedna z pracownic sklepu, która potwierdziła kradzież słodyczy. Nagranie z monitoringu potwierdziło fakt kradzieży towaru z palety przez dwóch sprawców" - przekazał policjant.
Niedługo potem na jednej z ulic funkcjonariusze znaleźli wózek sklepowy należący do marketu, z którego skradziono towar, a na pobliskim parkingu pojazd marki Honda Civic. W samochodzie znajdowała się już część skradzionego towaru. W wyniku dalszych czynności mundurowi ustalili sprawców kradzieży, którymi okazali się dwaj mieszkańcy Raciąża, w wieku 31 i 41 lat.
W trakcie przeszukania mieszkania 31-latka znaleziono pozostały skradziony towar. Mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży, a ponadto jeden z nich także zarzut posiadania środków psychoaktywnych, które u niego ujawniono. Skradziony towar został odzyskany, sprawcy przyznali się do zarzucanych im czynów. Za kradzież grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.