Gdańska policja pod nadzorem prokuratury prowadzi postępowanie w sprawie podejrzenia o propagowanie nazizmu. Do tego przestępczego czynu miało dojść w Dworze Artusa na uroczystości zorganizowanej przez... konsulat Niemiec.
"W lipcu zawiadomiliśmy z Natalią Nitek-Płażyńską i Andrzejem Skibą prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa tj. propagowania nazizmu z art. 256 par. 1 kk. Dziś wiemy, że policja pod nadzorem Prokuratury prowadzi postępowanie w tej sprawie", poinformował Republikę radny Przemysław Gajewski (PiS).
"W gdańskim Dworze Artusa, konsulat Niemiec zorganizował obchody 80. rocznicy zamachu na Hitlera w Wilczym Szańcu. Podczas wydarzenia padły słowa, że "Powstanie z 20 lipca 1944 jest dzisiaj symbolem przyzwoitości i odwagi cywilnej. [...] Zamachowcy nie byli oczywiście krystalicznymi demokratami. Byli ludźmi swoich czasów, powiązanymi z realiami ich społecznego pochodzenia", samorządowiec Prawa i Sprawiedliwości przypomina skandaliczne słowa niemieckich dyplomatów, jakie padły w polskim Gdańsku.
Przemysław Gajewski nie kryje oburzenia skandalicznym wydarzeniem w Dworze Artusa.
"Nie ma zgody na relatywizowanie historii. Claus von Stauffenberg [jeden z organizatorów zamachu na Hitlera w lipcu 1944 roku - przyp. red.] był nazistą, który w szowinistyczny, rasistowski sposób odnosił się do Polaków. Nieudany pucz niemieckich nazistów nie może być w żadnym stopniu uznawany za objaw bohaterstwa", przekazał nam radny, zapowiadając podjęcie dalszych działań w tej skandalicznej sprawie.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.