Klątwa Łączki to klątwa generała Jaruzelskiego. To on zdecydował, żeby te zbrodnie zatuszować – mówił Tadeusz Płużański odnosząc się do pochowania komunistycznych zbrodniarzy na dołach śmierci, do których wrzucono polskich bohaterów. – Ten plan cały czas działa, a dzisiejsza władza wpisuje się w decyzję Jaruzelskiego – dodał.
3 kwietnia praca Jana Kuki i Michała Dębka została wybrana jako projekt, według którego powstać miał panteon-mauzoleum ofiar zbrodni komunistycznych na Łączce na stołecznych Wojskowych Powązkach. CZYTAJ WIĘCEJ
Poprzedni zwycięski projekt został zdyskwalifikowany ze względu na podejrzenie plagiatu. Okazuje się jednak, że wybrany niedawno drugi projekt jest także łudząco podobny do już istniejącego. Tym razem do Muzeum Ofiar Holokaustu w Berlinie.
– Cieniem na tej sprawie kładzie się sposób organizacji konkursu przez Andrzeja Kunerta, bo dał na przygotowanie projektów zdecydowanie za mało czasu – ocenił prezes Fundacji Łączka Tadeusz Płużański.
– Okazało się, że kolejny projekt też jest plagiatem. Ja myślę, że przyczyną tego stanu rzeczy jest, to że Platforma na wariata w roku wyborczym chce pokazać, że jest przychylna sprawie Żołnierzy Wyklętych i odfajkować tę sprawę – mówił. W ocenie Płużańskiego, władza udaje, że chce wydobyć naszych bohaterów z dołów śmierci, a tak naprawdę robi wszystko, żeby w nich pozostali.
– Klątwa Łączki to klątwa generała Jaruzelskiego. To on zdecydował, żeby te zbrodnie zatuszować – mówił o pochowaniu na dołach śmierci komunistycznych zbrodniarzy. – Ten plan cały czas działa a dzisiejsza władza wpisuje się w decyzję Jaruzelskiego – wskitowął.