Wystąpienie ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, podczas pierwszej przysięgi żołnierzy obrony terytorialnej w Białymstoku, 21 maja 2017.
Panie i Panowie, parlamentarzyści, ministrowie, przedstawiciele władz państwowych i władz samorządowych,
Panie Generale, Panie i Panowie Oficerowie,
Żołnierze,
Polacy,
To wielki dzień. To dzień niezwykły nie tylko dlatego, że nowi żołnierze składają przysięgę, wstępując do armii. Przysięgę, która jest zawsze najważniejszym momentem w życiu każdego żołnierza - momentem, który pamięta zawsze, momentem, który określa go jako Polaka, patriotę, żołnierza, obrońcę własnego narodu, obrońcę Ojczyzny. Ale szczególność tego dnia związana jest z tym, że składając tu przysięgę równocześnie symbolicznie rozpoczynacie istnienie terytorialnej służby wojskowej – Wojsk Obrony Terytorialnej, piątego rodzaju sił zbrojnych, wojsk formacji, która zmienia polską armię, która ją na nowo definiuje, na nowo kształtuje, w sposób szczególny wiążąc obowiązek żołnierski z własnym terytorium, z własną ojcowizną, z własnym lokalnym społeczeństwem.
Wojska Obrony Terytorialnej nadają na nowo polskiej armii ten charakter, która wyniosła ona jeszcze z I Rzeczpospolitej, z czasów walk o niepodległość i powstańczych zrywów, z czasów II Rzeczpospolitej i wspaniałej kampanii, która zakończyła się zwycięstwem pod Warszawą i kończącym, pieczętującym to zwycięstwo wielką bitwą nad Niemnem. Bitwą, która przesądziła o polskich granicach i o polskiej niepodległości. To wtedy armia ochotnicza rozstrzygnęła losy tych zmagań, to wtedy właśnie powszechny wysiłek całego narodu sprawił, że obroniona została nie tylko Polska, ale cała Europa przed sowieckim zalewem. Ten wielki czyn nie byłby możliwy bez poruszenia całego narodu, bez determinacji wszystkich Polaków. To stamtąd czerpiecie tradycje, tak jak ją czerpiecie z wielkiego wysiłku Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych, Narodowej Organizacji Wojskowej i wszystkich tych formacji, które podczas II wojny światowej i podczas okupacji sowieckiej sprzeciwiły się ujarzmieniu Polski. Stamtąd wyrastacie.
Nie przypadkiem I Podlaska Brygada Obrony Terytorialnej nosi imię pułkownika, a dziś już generała Władysława Liniarskiego ps. „Mścisław”, bohaterskiego dowódcę zrzeszenia Wolność i Niezawisłość.
Swego czasu miałem zaszczyt słuchać relacji płk. Rybickiego, który przypominał ten czas, kiedy to zrzeszenie było zawiązywane i przypominał ten czas, gdy właśnie płk. Liniarski mówił do zebranych dowódców: pamiętajcie, tylko siła zbrojna może powstrzymać sowieckiego zaborcę.
Mówicie dzisiaj o polityce. To dobrze. Ale polityka bez siły zbrojnej będzie pustym, niczym nieznaczącym symbolem. O niepodległości, mówił Liniarski, decyduje siła zbrojna, decyduje walka narodu, decyduje jego determinacja, aby być niepodległym
Na całe życie zapamiętałem te słowa, które ówczesny pułkownik Rybicki - członek organizacji i działań niepodległościowych również w latach 70., z którym miałem wówczas zaszczyt współpracować - przekazywał nam, ludziom wówczas młodym. Wtedy nawet nie przypuszczałem, że będę miał tę wielką szansę odbierania pierwszej przysięgi żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. Że będę miał tę wielką szansę dzięki Wam, dzięki narodowi, dzięki Sejmowi, któremu dzisiaj składam podziękowanie na ręce parlamentarzystów, dzięki Panu Prezydentowi.
Tak przekształcać polską armię, by była ona w stanie odeprzeć każdego przeciwnika. To jest nasz cel. Cieszymy się ze współpracy z naszymi sojusznikami. Jesteśmy dumni, że po latach opuszczenia Polska może się cieszyć tym, że na jej terytorium stacjonują wojska naszych zachodnich sojuszników. Ale prawdziwa siła, ale prawdziwa gwarancja obrony, ale prawdziwa pewność zależy od własnej armii, a w szczególności zależeć będzie od Was, których obowiązkiem jest strzec i organizować wysiłek własnych, lokalnych społeczności, których obowiązkiem jest strzec i wspierać, i dawać gwarancję własnym rodzinom, znajomym, sąsiadom, tym wszystkim, z których się wywodzicie, tym wszystkim, których jesteście krwią z krwi i kością z kości. O tym obowiązku zawsze pamiętajcie. Tak jak macie obowiązek pamiętać, że składaliście przysięgę na święty sztandar Waszych przodków, którzy położyli najwyższą ofiarę krwi, aby Polska była niepodległa. Ale położyli też najwyższą ofiarę bycia oplutymi, zniszczonymi, bycia ludźmi, którzy musieli stawiać – oni i ich rodziny – czoło całej wielkiej nawale propagandowej, mającej raz na zawsze wytrzebić z Polaków i z Polski poczucie patriotyzmu.
Ten sztandar przetrwał, po to żebyście dzisiaj mogli na niego złożyć przysięgę. Tak, jak przetrwała Polska i przetrwał polski patriotyzm. Wy jesteście jego owocem. A wasi rodzice, także Ci którzy oddali do Wojsk Obrony Terytorialnej swoich synów i swoje córki, których symbolicznie miałem zaszczyt dzisiaj odznaczać, są godni najwyższego szacunku, najwyższej pochwały i najwyższej wdzięczności narodowej.
Wam żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej życzę nieugiętego ducha, życzę determinacji w służbie, życzę samych zwycięstw.
Dziękuję.