Płk. Grudziński: BOR trzeba rozwiązać i powołać na nowo
– Myślę, że trzeba zreorganizować służbę, wprowadzić silne zasady moralne i etyczne, co próbowano robić za rządów PiS-u, albo, mówię to z przykrością, trzeba tę formację rozwiązać i powołać na nowo – mówił w Telewizji Republika były wiceszef BOR-u.
– W Biurze Ochrony Rządu doszło do dużych zmian w złym kierunku. Kontrola przeprowadzona przez MSW wykazała uchybienia w szkoleniu i procedurach, to już nie jest jednorazowy wybryk funkcjonariusza, tylko bardzo poważna sprawa upadku moralności całej formacji – stwierdził płk. Tomasz Grudziński.
Były wiceszef Biura Ochrony Rządu podkreślał, że to, co zdarzyło się w smoleńsku rzuciło cień na nstytucję chroniącą głowę państwa. Przyznał, że doszło tam do licznych nieprawidłowości.
– To zdarzenie odsłoniło stan pewnych warstw Biura – uznał. – Ryba psuje się od głowy. Funkcjonariusz, który otrzyma zadanie do wykonania, wykona je, ale w takiej postaci, w jakiej zostało wydane polecenie – zaznaczył.
Płk. Grudziński wspomniał również sytuację uderzenia prezydenta Komorowskiego jajkiem, która stała się powodem do negatywnej oceny najbliższej ochrony głowy państwa. Jego zdaniem „coś się stało w Biurze Ochrony Rządu” i zaczęło ono funkcjonować nieprawidłowo.
Były wiceszef BOR uznał, że najlepszym wyjściem byłoby przeprowadzenie gruntownych reform w tej formacji, choć może okazać się, że najlepszym wyjściem byłoby jej rozwiązanie.
– Myślę, że potrzeba zreorganizować służbę, wprowadzić silne zasady moralne i etyczne, co próbowano zrobić za rządów PiS-u, albo trzeba to rozwiązać i powołać na nowo – powiedział.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Komorowski: Służba BOR wymaga głębokiego profesjonalizmu. A co z wizytą prezydenta w Katyniu?