Zapowiedziane przed pewnym czasem spotkanie Europejskiej Partii Ludowej mogłoby być wspaniałym elementem kampanii wyborczej należacej do tej formacji PO Tuska, tak się jednak nie stanie. Znany z osobistej odwagi szef Platformy, który był także wcześniej nominalnym liderem EPL (w jego rzeczywistą sprawczość mogą wierzyć chyba jedynie bardzo naiwni) miał poprosić Manfreda Webera o odwołanie przyszłotygodniowego spotkania. Niemiecki polityk przychylił się do prośby swego podwładnego i EPL do stolicy Polski się nie uda. Informację o tym podał Euroactiv.
Paniczne działania PO i jej lidera związane są z przeprowadzonym kilka dni temu nalotem belgijskiej policji na biura EPL w Brukseli.
Funkcjonariusze przejęli komputery "związane z oszustwami finansowymi, w które mają być zamieszani pracownicy EPL". Sprawa ma dotyczyć nie tylko czasów kadencji obecnego szefa, ale także jego poprzednika - Tuska.
Kompromitacja EPL, a sprawa ma być, jak to się mówi - "rozwojowa", zaowocowała staraniami o odwołanie warszawskiego spotkania. Jak podaje Euroactiv, politycy PO obawiają się takiego konwektyklu po doniesieniach polskich mediów, które przypominały o relacjach łączących Europejską Partię Ludową z Platformą Obywatelską.
Sam Donald Tusk zrejterował już wcześniej, odwołując swój udział w zapowiedzianym spotkaniu, ponieważ „od nalotu w Brukseli media bliskie Prawu i Sprawiedliwości próbują wciągnąć go w aferę”.
Ostatecznie z wizyty w Warszawie zrezygnował i sam Manfred Weber, co przypieczętowało fiasko spotkania EPL.
A tymczasem atmosfera wokół EPL się zagęszcza. Jak podał Euroactiv, w centrum uwagi policji znalazł się chrześcijańsko-demokratyczny (CDU) poseł Mario Voigt, menedżer kampanii cyfrowej lidera EPL Manfreda Webera podczas kampanii wyborczej do Unii Europejskiej w 2019 roku.
Stawia to w bardzo mało komfortowej pozycji samego Webera. Być może więc dojdzie ostatecznie do rozmowy lidera EPL z jego warszawsko-sopockim podwładnym. Pytanie tylko, czy miejsce i okoliczności tego spotkania będzie dla obu panów powodem do zadowolenia.
