Nikt nie odwołuje sędziów, bo proces ich wyboru jeszcze się nie zakończył. Nawet w ustawie z czerwca napisane jest, że ślubowanie składa nie "sędzia", ale "osoba wybrana". Daje to do zrozumienia, że sędzią staje się taka osoba dopiero po złożonym ślubowaniu – mówił na antenie TV Republika poseł PiS Stanisław Piotrowicz. W ten sposób odniósł się do zarzutów dotyczących bezprecedensowego odwołania sędziów przez polityków.
Piotrowicz przekonywał, że użycie w ustawie przyjętej głosami koalicji PO-PSL sformułowania "osoba" nie jest przypadkowe, a jest świadomym zabiegiem prawnym, wskazującym, że dopiero ślubowanie czyni taką osobę sędzią. – Dla przykładu: ślubowanie składa prezes NIK, ślubowanie składa Rzecznik Praw Obywatelskich. W przypadku sędziego jest mowa o tym, że ślubowanie składa osoba wybrana – tłumaczył. – Nie ma więc mowy o żadnym odwołaniu ze stanowiska sędziego. Oczywiście wiemy, że to jest niedopuszczalne – podkreślił.