Gościem Piotra Lisiewicza w programie „Kulisy Manipulacji” był Filip Rdesiński, socjolog, publicysta. W programie omawiano „list do biskupa”, który odczytała feminizująca, lewicowa dziennikarka Anna Karolina Kłys, podczas czarnego marszu w Poznaniu.
– Ale mam nadzieję, że jesteś przywiązany do swego ciała, traktujesz je jako własność swoją i tylko swoją i nie wyobrażasz sobie, żeby ktoś – z powodu twojej potencjalnej zdolności do prokreacji – zobligował cię przepisami np. do spłodzenia i wychowania przynajmniej trójki dzieci? Obowiązkowo. Nie masz wyboru. Płodzisz i wychowujesz. Nie ma znaczenia, czy jesteś księdzem, sportowcem, uczniem czy bezrobotnym. Masz te plemniki, masz penisa – nie ma o czym gadać. Twoje narządy w służbie narodu! W służbie wiary! Jeden naród, jedna wiara, jeden chrzest! Zapładniaj i wychowuj! – to tylko fragment listu.
– Anna Karolina Kłys znana jest głównie z książki „Brudne serca”, która dotyczy Żołnierzy Wyklętych. Według niej ciężko znaleźć granicę między UB-kami a Żołnierzami Wyklętymi, ciężko ocenić kto był dobry a kto był zły – mówi Piotr Lisiewicz.
Ojciec pisarski był pracownikiem UB. Jego zdjęcia i dokumenty, które podpisywał zawisły na jednej z poznańskich wystaw przedstawiających lokalnych pracowników bezpieki.
– Jeżeli pisarka chciałaby się odciąć od przeszłości swojej rodziny, a były takie pozytywne przypadki, gdy ktoś miał rodzica w UB, a sam działał w Solidarności, czy budował wolną Polskę. Gdyby tak robiła to nie stałaby pod poznańskimi krzyżami, które symbolizują walkę robotników o wolność i nie wygadywałaby bredni na poziomie Jerzego Urbana – zauważa Filip Rdesiński.