– Znajdujemy się na bardzo trudnym etapie pandemii. Dzisiaj istotny wzrost, prawie 20 tysięcy osób zakażonych, sporo zajętych miejsc w szpitalach, to zły okres – powiedział Agencji Informacyjnej Polska Press prof. Jarosław Pinkas, członek Rady do spraw Ochrony Zdrowia, były szef Głównego Inspektoratu Sanitarnego. – Ludzie stosują się do absurdalnych zaleceń influencerów na Instagramie czy na Facebooku, nie kierują się własnym rozsądkiem – dodał.
– Zakażeń jest tak dużo, dlatego że po pierwsze jest bardzo zła pogoda, którą wirus kocha. Po drugie, jednak jesteśmy słabo zaszczepionym społeczeństwem. Po trzecie, wypieramy z naszej świadomości, że jest pandemia – mówił Pinkas.
– Nam wydaje się, że wszystko jest poza nami, a właściwie, to jest „plandemia”, jak to niektórzy mówią, że jest to fake news i komuś to służy. Pojawiają się jakieś spiski wokół tego. To jest szereg czynników, które doprowadziły do sytuacji, że jesteśmy zaszczepieni w mniej więcej 52 proc. – dodał.
CZYTAJ: MZ: Koronawirus 23 listopada
– Generalnie jakbym miał to nazwać, to są to złe wybory ludzi: nie szczepię się, nie ufam ekspertom, nie jestem na bieżąco z wiedzą, stosuję do absurdalnych zaleceń influencerów na Instagramie czy na Facebooku, nie kieruję się własnym rozsądkiem i jestem egoistą – stwierdził Pinkas.
– Wirus to jest socjologia, a socjologia to nauka o zachowaniach. Jak wiemy, że ten wirus jest i zachowujemy się w sposób racjonalny, to dajemy szansę innym – zauważył specjalista.
CZYTAJ: 1,5 tys. zł za paszport covidowy. Policja rozpracowuje gangi
– Powinniśmy się zachowywać racjonalnie, ograniczać kontakty, zachowywać dystans i nosić maseczki. Nikt nie wie jak będą wyglądały święta. Według mnie wszystko zależy od nas. Im więcej będziemy mówić o tym, że ten wirus dalej jest w przestrzeni, że jest groźny, że ludzie umierają, że są zajęte miejsca, że może nastąpić brak dostępu do świadczeń zdrowotnych pacjentów z innymi chorobami, to przejdziemy tę falę z jak najmniejszymi stratami, jeżeli będziemy mądrzy – podsumował Pinkas.