Pijany rodzic, który opiekował się swoją 3-letnią córką, już wkrótce będzie tłumaczyć się przed tarnogórskim sądem. W chwili interwencji policjantów, ojciec dziecka miał w organizmie przeszło 2 promile alkoholu. Za narażenie dziewczynki na niebezpieczeństwo może grozić mu nawet do 5 lat więzienia.
W niedzielę tarnogórscy policjanci otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie awanturującym się na klatce schodowej w jednym z bloków w Radzionkowie. Sprawca kopał po drzwiach mieszkań i głośno się zachowywać.
Gdy mieszkaniec bloku zwrócił mu uwagę, ten zaczął się z nim szarpać. Policjanci przybyli na miejsce i obezwładnili pijanego agresora. W trakcie interwencji do mundurowych podszedł sąsiad i powiedział, że kilkuletnia córka zatrzymanego mężczyzny jest na balkonie i może być bez opieki.
28-latek nie miał kluczy do mieszkania. W tym momencie pomogli strażacy, którzy po drabinie przez uchylone drzwi balkonowe weszli do mieszkania, gdzie zastali 3-letnią dziewczynkę bez opieki dorosłego. Skontaktowano się z matką dziewczynki, która przyjechała i zaopiekowała się córką. Matka oświadczyła, że kiedy wychodziła rano do pracy, to ojciec dziecka był trzeźwy. Za narażenie dziewczynki na niebezpieczeństwo może grozić mu nawet do 5 lat więzienia.