Janusz Piechociński, wicepremier i szef PSL na imieninach u Krzysztofa Kwiatkowskiego uzgadniał obsadę wiceprezesa Najwyższej Izby Kontroli – pisze "Wprost", powołując się na dokumenty przesłane do Sejmu przez Prokuraturę Generalną.
Tygodnik dotarł do uzasadnienia wniosku prokuratury ws. uchylenia immunitetu Janowi Buremu, szefowi klubu parlamentarnego PSL.
W dokumencie stwierdzono, że Bury "wykorzystując stanowisko" w partii i funkcje posła "przyczynił się" do powołania Krzysztofa Kwiatkowskiego na prezesa Najwyżej Izby Kontroli. Nie było to działanie bezinteresowne.
"Wprost" publikuje też fragment rozmowy Burego i Kwiatkowskiego nagranej 27 lipca 2013 r. o godz. 21.37, która dotyczyła rozmów o pozostawieniu Cichosza na stanowisku wiceszefa NIK toczonych z udziałem szefa PSL Janusza Piechocińskiego.
Bury: - Dzisiaj miałem spotkanie z naszym kandydatem, także wczoraj był u nas premier Piechociński, Krzysiu naprawdę może być ciekawie , także w bastionie PiS-u może być różnie jeszcze wiesz.
Kwiatkowski: - A posłuchaj, żebyś wiedział Piechociński jak był na imieninach, no to mi powiedział, że to jest uzgodnione, że będzie chciał, żeby został Cichosz
– czytamy na stronach internetowych tygodnika "Wprost".
Gazeta pisze, że choć Cichosz faktycznie pozostał na stanowisku, to wątek wpływania wicepremiera na obsadę stanowiska wiceprezesa NIK nie został przez prokuraturę do końca wyjaśniony. Z dokumentów przesłanych przez śledczych wynika, że Bury przekazywał Kwiatkowskiemu dyspozycje kadrowe, które wcześniej uzgadniał z Marianem Cichoszem.