Jesteśmy partią pracy i działania, szacunku do chleba i pracy. Ten ostatni tydzień jest tygodniem dobrej pracy dla Polski i Polaków. Nie licytujemy się w deklaracjach. Dotrzymamy słowa, bo wiemy, że nie tylko trzeba wygrać lepszą Polskę, samo wygranie to dopiero początek – mówił pod pomnikiem Wincentego Witosa w Warszawie Janusz Piechociński.
– Kończymy najdłuższą kampanię, wybory europejskie, samorządowe, prezydenckie, po drodze było to niepotrzebna referendum,
wydane w porywie bełkotu kampanii, żeby zrealizować polityczne przesłanki. PSL jest inne, nigdy w historii nie budowaliśmy państwa alternatywnego, nie myśleliśmy o państwie które ogranicza – podkreślał lider PSL.
Zapowiadał przy tym, że Polskie Stronnictwo Ludowe będzie: "centrowe, normalne i demokratyczne". – Potrafimy budować kompromisy – zapewniał Piechociński.
Podkreślał również, że potrzeba więcej wspólnoty w związku napływem imigrantów z Syrii oraz zmierzającym do Europy kolejnym kryzysem gospodarczym.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Kaczyński: Zobowiązuję się przed Państwem, że będę pilnował uczciwości w naszych szeregach