Polityka migracyjna. PiS chce dodatkowego posiedzenia Sejmu
![Błaszczak Mariusz](/sites/default/files/styles/responsive_16_9_600w/public/2025-02/GjbkVhVWUAAE2sK.jpg?h=158ec70b&itok=WAXdx36r)
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak poinformował w poniedziałek, że złoży wniosek, aby Sejm zebrał się na dodatkowym posiedzeniu i zajął się kwestiami polityki migracyjnej. Jak dodał klub Prawa i Sprawiedliwości przygotował też projekt uchwały w sprawie migracji.
Szef klubu PiS nawiązał do piątkowej konferencji prasowej premiera Donalda Tusk oraz szefowej KE Ursuli von der Leyen w Gdańsku i słów szefa rządu ws. paktu migracyjnego. "Powiedziałem to Polakom niedawno w sposób jednoznaczny i powtórzyłem to dzisiaj pani przewodniczącej (Ursuli von der Leyen). I cieszę się, że moja argumentacja znalazła słuch i zrozumienie, że Polska nie będzie implementowała paktu migracyjnego w sposób, który by spowodował dodatkowe jakiekolwiek kwoty migrantów w Polsce" - oświadczył w piątek Tusk.
Zagrożenie dla bezpieczeństwa
"Nie tak dawno w Gdańsku, u boku Ursuli von der Leyen Donald Tusk powiedział, że Polska nie będzie przyjmowała - ale uwaga - dodatkowych kwot migrantów" - powiedział w poniedziałek Błaszczak. Tymczasem, dodał, podczas niedzielnej debaty telewizyjnej w Niemczech kanclerz Olaf Scholz jasno powiedział, że wydalenia migrantów z Niemiec "są zgodne z prawem". Cytował też słowa Scholza: "Bo ja do wszystkich premierów w krajach sąsiednich zadzwoniłem i powiedziałem, że muszą się na to zgodzić".
Błaszczak dodał, że polski Urząd ds. cudzoziemców przygotowuje nowelizację planu kryzysowego, a daty w nowelizacji zbiegają się z czasem, który KE wskazuje państwom członkowskim na przygotowanie się do relokacji migrantów. Jak ocenił, z tego wszystkiego wyłania się obraz "tego, co dla Polski szykuje Donald Tusk". "A jest to wprost zagrożenie dla bezpieczeństwa naszej ojczyzny" - stwierdził szef klubu PiS.
"Żeby się przeciwstawić tym zagrożeniom, w imieniu klubu parlamentarnego PiS składam wniosek do marszałka Sejmu o dodatkowe posiedzenie Sejmu. Przygotowaliśmy projekt uchwały. Liczymy na to, że Sejm RP jednogłośnie sprzeciwi się temu wszystkiemu, co Donald Tusk przygotowuje na szkodę naszego kraju" - powiedział Błaszczak.
Płacenie za niemieckie błędy
Według prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, na podstawie wypowiedzi Scholza "wiemy dziś na pewno, że Polska zgadza się na to, by płacić za niemieckie błędy, że Polacy mają płacić za to, że Niemcy wpuszczali do swojego kraju nielegalnych emigrantów na wielką skalę, a dzisiaj chcą się ich pozbyć".
W niedzielę, w debacie telewizyjnej dyskutowali główni rywale do fotela kanclerza Niemiec - urzędujący szef rządu Olaf Scholz z SPD i kandydat CDU/CSU Friedrich Merz.
Merz wytknął kanclerzowi, że za jego kadencji (od 2021 r.) do Niemiec przyjechało ponad 2 mln nielegalnych imigrantów. Kandydat CDU/CSU bronił swoich planów wprowadzenia stałych kontroli granicznych i zawracania z granicy migrantów bez ważnych dokumentów, nawet wtedy, gdy zgłaszają chęć wystąpienia o azyl.
Scholz podkreślał, że kontrole graniczne zostały prowadzone przez jego rząd. Wskazał na spadek liczby obcokrajowców składających wniosek o azyl. Zaznaczył, że rośnie też liczba osób deportowanych, choć wyniki nadal nie są zadawalające. Zawracanie migrantów z granicy kanclerz uznał za niezgodne z unijnym prawem. Ostrzegł, że kraje sąsiadujące z Niemcami nie będą przyjmowały uchodźców zawracanych przez niemieckie służby. „Wystarczy, że polski premier powie: nie przyjmujemy (uchodźców) i już mamy europejski kryzys” – ostrzegł. Wyjściem ma być jego zdaniem wejście w życie w 2026 r. europejskiego systemu azylowego, który odciąży Niemcy.
Źródło: x.com, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X