- Jak kilka osób mówi ci, że jesteś pijany, to się połóż. Miałbym apel do polskiego rządu, żeby wysłuchał tego, co mówią inni – radził Ryszard Petru podczas konferencji prasowej. Lider .Nowoczesnej komentował znaczenie przyjętej przez Parlament Europejski rezolucji w sprawie Polski.
- Bardzo źle się dzieje, że Parlament Europejski publikuje taką rezolucję, która jest nie tylko o trybunale. Jest o mediach publicznych, o służbie cywilnej, o procesach sądowych, o tym, ze w Polsce zachwiana jest równowaga władz – mówił Petru. Szef .Nowoczesnej zarzuca również rządowi, że brakuje mu argumentów na obronę swojego stanowiska.
- Jeszcze kilka miesięcy temu pani premier poleciała do Brukseli, aby bronić polskiego stanowiska, tłumaczyć, co robi polski rząd i dlaczego to robi. Teraz rząd nie ma już argumentów, żeby obronić swoje stanowisko, polskie stanowisko. Dlatego nie pojawił się dziś w PE nikt z polskiego rządu, choć ministrowie chętnie latają na zagraniczne wycieczki – komentował lider .Nowoczesnej.
- W polskim rządzie mają świadomość, że sprawa jest przegrana. Dziwię się tym, którzy ją bagatelizują. Jak kilka osób mówi ci, że jesteś pijany, to się połóż. Miałbym apel do polskiego rządu, żeby wysłuchał tego, co mówią inni. Nie jest dobrze, że w taki sposób mówi się za granicą o Polsce, ale to efekt tego, co dzieje się w kraju. Rząd Beaty Szydło doprowadził do tego, że o Polsce mówi się jedynie negatywnie. Coraz więcej inwestycji zagranicznych w Polsce jest wstrzymywanych – uznał Ryszard Petru.
Czytaj także: