Partia Gowina się sypie? Czołowi politycy nie chcą współpracy z Ziobrą
Czołowi politycy partii Jarosława Gowina nie zgadzają się na współpracę z Solidarną Polską, zapoczątkowaną w czwartek przez prezesa Polski Razem, który podpisał porozumienie ze Zbigniewem Ziobro dotyczące wystawienia wspólnych list do Parlamentu Europejskiego - informuje tygodnik "Do Rzeczy".
Decyzja Gowina miała wzbudzić zdecydowany sprzeciw Pawła Kowala, który - jak informuje tygodnik - stwierdził, że przy tak niekorzystnych sondażach należałoby w ogóle zrezygnować ze startu w wyborach. Co więcej, dodał, że sam rozważa rezygnację.
Jakby tego było mało współpraca z Solidarną Polską nie spodobała się również Markowi Migalskiemu, który całkiem niedawno zrezygnował z funkcji wiceprzewodniczącego partii. Powodem tej decyzji miały być nie tylko zmiany w sztabie wyborczym, które miały miejsce bez konsultacji z politykiem, ale - jak dziś się okazuje - porozumienie z Ziobrą.
Według informatorów "Do Rzeczy" "Migalski poczuł się oszukany, bo od dłuższego czasu prowadził rozmowy z przedstawicielem Solidarnej Polski. Otrzymał jednak wtedy instrukcje od władz partii, aby przeciągać te rozmowy i ostatecznie doprowadzić je do fiaska".
Problem w tym, że Jarosław Gowin prowadził w tym czasie konsultacje z Ziobrą na własną rękę, o czym nie poinformował Migalskiego.