Papież Franciszek powiedział w czwartek, że gdy jest taka potrzeba, można sprzedać dobra kościelne, by pomóc ubogim. Zastrzegł zarazem, że "sprzedaż nie powinna być pierwszym i jedynym rozwiązaniem", a decyzja o niej nie może wywołać "zgorszenia" wiernych.
Podczas audiencji dla uczestników watykańskiej konferencji na temat dóbr Kościoła Franciszek oświadczył: "Dobra kultury są przeznaczone na działalność charytatywną prowadzoną przez wspólnotę kościelną".
Zwrócił zarazem uwagę na obowiązek ochrony i konserwacji dóbr Kościoła, w tym zwłaszcza zabytków kultury.
"Nie mają one wartości absolutnej, a w przypadku, gdyby była taka potrzeba, powinny służyć wyższemu dobru człowieka, a szczególnie ubogim" - dodał papież.
"Kościelne dobra kultury są świadkami wiary wspólnoty, która je wytworzyła przez wieki i przez to są na swój sposób narzędziem ewangelizacji" - oświadczył papież. Zaznaczył: "Ich oryginalna wymowa może zostać zachowana także wtedy, gdy nie są już wykorzystywane w zwyczajnym życiu Ludu Bożego, zwłaszcza poprzez odpowiednią ekspozycję muzealną, która nie traktuje ich tylko jako zabytki historii sztuki, ale nadaje im niemal nowe życie, dzięki czemu mogą dalej pełnić misję kościelną".
Odnosząc się do kwestii pustych miejsc kultu, papież stwierdził: "Konstatacja, iż wiele kościołów, które jeszcze kilka lat temu były niezbędne, a teraz już takie nie są z powodu braku wiernych i duchowieństwa albo z powodu rozmieszczenia ludności w miastach i na obszarach wiejskich, musi być przyjęta przez Kościół nie z niepokojem, ale jako znak czasów, który zachęca do refleksji i zmusza do przystosowania się do tego".
Franciszek zaapelował do biskupów, do których należą decyzje w sprawie dóbr kościelnych, o to, by podejmować je po wspólnej refleksji ze wspólnotą chrześcijańską i w dialogu z władzami cywilnymi.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)