Szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz powiedział w piątek na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, że unijni członkowie NATO powinni wzmocnić swoje zdolności obronne i zwiększyć wydatki na ten cel.
- Zgadzam się z opiniami, że powinniśmy zwiększyć nasze zdolności obronne - szczególnie europejscy członkowie Sojuszu. I zwiększyć wydatki - mówił minister w swym wystąpieniu w panelu poświęconym przyszłości współpracy obronnej. - Powinniśmy doskonalić naszą interoperacyjność, by nasze siły zbrojne mogły być bardziej skuteczne pod natowskim dowództwem - dodał.
Czaputowicz zaznaczył, że Polska wspiera i będzie wspierać budowanie wojskowej synergii w ramach europejskiej części Sojuszu. Zastrzegł jednak, że termin "europejska strategiczna autonomia" może sugerować dążenie do stworzenia samowystarczalnych sił zapewniających światowe bezpieczeństwo niezależnych od NATO.
- Jeśli wyjaśnimy, że nie o to nam chodzi i że chcemy stworzyć synergię w ramach NATO, to wszystko w porządku. Ale jeśli zaczynamy mówić de facto o tworzeniu europejskiej armii niezależnie od NATO, to mamy problem - stwierdził szef polskiej dyplomacji. - Żeby zapobiegać zagrożeniom, z którymi mamy do czynienia w Europie, szczególnie w Europie Środkowej i Wschodniej potrzebujemy amerykańskiej obecności na europejskiej ziemi. Jest to bardzo ważne - przekonywał.
"Nie poradzimy sobie w Europie bez silnych więzów transatlantyckich"
Polski minister zwrócił uwagę, że wraz z brexitem Unia Europejska traci kraj, który ma drugą pod względem wielkości armię w Europie, jest mocarstwem atomowym, stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ. Sojusznika, który ma podobną percepcję zagrożenia ze strony Rosji. Zdaniem Czaputowicza jest to obiektywny dowód na to, że Europa potrzebuje sojuszu transatlantyckiego.
- Chciałbym to podkreślić: dzisiaj nie poradzimy sobie w Europie bez silnych więzów transatlantyckich - zaznaczył polski minister.