Nie milkną echa ostatniej kontrowersyjnej wypowiedzi Donalda Tuska na spotkaniu z wyborcami. Przypomnijmy, szef Platformy Obywatelskiej mówił o wyprowadzaniu siłą ludzi z parlamentu, trybunału, ministerstw po przejęciu przez PO władzy. - To działanie zakrawające o pucz – stwierdził w programie "W PUNKT", wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz.
Słowa o wyprowadzaniu „pisowców” przez silnych ludzi, Donald Tusk powtarzał kilka razy. Mówił, że zmieni ustawy, które uchwalił Sejm. Prowadząca progam red. Katarzyna Gójska zauważyła jednak, że nie ma w Polsce prawa, aby obowiązujące ustawy znosić dekretem. Nawet Donalda Tuska…
- Słowa Tuska to kontynuacja działań i wypowiedzi od 2016 roku – uznał poseł Marek Suski z PiS. – Ale to też zapowiedź działań przestępczych. Demokratyczne wyniki wyborów są podważane od lat. A prawo? Wydano by polecenie i ukarano by ludzi. Tak jak zrobiono to przed laty, np. w redakcji Wprost. To co dziś mówi Tusk, to zapowiedź odejścia od demokracji. Tusk widocznie zazdrości Putinowi i tą zazdrość przenosi się na słowa. To świadome działanie.
- To świadomie działanie, z jakim mamy do czynienia o 7 lat – dodał senator PiS, Wojciech Skurkiewicz. - Przypomnę okupację Senatu, działania KOD, Obywateli RP. Wtedy ukuto hasło, że władze opozycji przywrócić może ulica, a nie zagranica. I tak się dzieje – stąd takie działania i apele do różnych środowisk. Przypominają działania z lat 2008/09 wobec śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Podkreślę, to świadome działanie Tuska i jego środowiska, zakrawające o pucz – dodał wiceminister obrony.
- Jeżeli Tusk wygra wybory, to wszystko wprowadzi w czyn, o czym teraz mówi – dodał poseł Kukiz’15, Jarosław Sachajko. - Moim zdaniem to element działań, aby właśnie wybory wygrać. Świadomie prowadzi do polaryzacji społeczeństwa. Ale Tusk wie, że nie wygra wyborów, jeżeli nie zantagonizuje społeczeństwo. Moim zdaniem, to świadome działanie.
- To są słowa, które maja wywołać emocje u wyborców. Jestem przeciwko rewolucjom, wyciąganiu ludzi z urzędów i stawiania ich przed trybunałem. Przemoc rodzi przemoc. Prawo ma być wdrażane w sposób spokojny. Jestem za tym, żeby politykę uprawiali ludzie mądrzy, a nie tylko odważni – oświadczył Marek Balt, europoseł Lewicy.