Otoka-Frąckiewicz: Wątki afery hazardowej chciał wyjaśnić poseł Wójcikowski, który kilka tygodni temu zginął w dziwnych okolicznościach
Gośćmi "Politycznego Podsumowania Dnia" byli publicyści: Rafał Otoka-Frąckiewicz (rewelacje.com), a także Piotr Pałka (rebelia.pl). Rozmowa dotyczyła m.in. afery hazardowej.
– Temat afery hazardowej to są sprawy, które poruszał poseł Wójcikowski, który zginął kilka tygodni temu w dziwnych okolicznościach - mówił Rafał Otoka-Frąckiewicz. - Generalnie chodzi o to, że w trybie błyskawicznym przeszła ustawa, której vacatio legis kończy się w marcu, w świetle której, w ciągu tego roku z polskiego budżetu wypłynie prawie 4 mld złotych na rzecz zachodniej firmy, której treść umowy jest utajniona. Ta firma podpisała umowę z Totalizatorem Sportowym na obsługę Totalizatora. Jest tekst posłów Kukiza z prośbą o wyjaśnienie co to będzie za firma, a będzie to Totalizator, który ma długą umowę z zachodnią firmą, która bierze pieniądze za obsługę rynku hazardowego - powiedział publicysta.
"Wydamy mnóstwo pieniędzy na utrzymanie zagranicznej firmy"
– Nie byłoby w tym nic strasznego, tylko że ta firma ma najdroższe automaty na rynku - stwierdził Otoka-Frąckiewicz. - Dowolna firma w Europie, która handluje tymi automatami, sprzedaje je za połowę ceny, którą oferuje ta firma amerykańska. Polscy przedsiębiorcy, którzy też tworzą te automaty, mogą to zrobić jeszcze taniej. Tymczasem my wydamy mnóstwo pieniędzy na utrzymanie zagranicznej firmy, w tym przypadku firmy amerykańskiej - dodał.
– Kontaktowałem się z posłem Wójcikowskim, dokładnie 5 dni przed jego śmiercią, bo chciałem zweryfikować dane - mówił publicysta. - On potwierdził, że taka sytuacja ma miejsce i będzie rozważał złożenie interpelacji poselskiej w celu wyjaśnienia, co to za firma, jak wygląda umowa. Kiedy kończyliśmy tę rozmowę poseł Wójcikowski powiedział: Tylko, że to jest wejście na kruchy lód i może pourywać nam nogi. to były jego ostatnie słowa, jakie powiedział do mnie poseł Wójcikowski i parę dni później już nie żył. Ja nie twierdzę, że to był jakiś spisek, to wygląda na normalny wypadek, ale w chwili kiedy on zginął, wszyscy posłowie, z którymi rozmawiałem na ten temat, nagle nabrali wody w usta, że jednak nie ruszamy tego - powiedział gość programu.
"Za tym stoi ogromne lobby związane ze Służbami Specjalnymi"
– Dlatego duży szacunek dla tych posłów z Kukiza, którzy poruszyli ten temat i jest szansa, że w jakiś sposób zostanie to wyjaśnione - dlaczego Polska jest tak bogata, że może kilka miliardów rocznie wyprowadzać z naszego budżetu? - pytała Otoka-Frąckiewicz. - Pytanie - czy my te pieniądze mamy? Nie. Totalizator Sportowy też nie ma tych pieniędzy, więc pytanie skąd je weźmie. Czy Polska się zapożyczy, żeby zrealizować warunki tej umowy, czy też to, co sugerował poseł Wójcikowski - w najbliższym czasie okaże się, że totalizator jest niewydolny i trzeba będzie go sprywatyzować. To jest naprawdę gruba sprawa i sytuacja, którą jeszcze można powstrzymać lub wyjaśnić. Za tym stoi ogromne lobby związane ze Służbami Specjalnymi - stwierdził Rafał Otoka-Frąckiewicz.