Zbyt niskie płace i braki kadrowe – to główne problemy jakie zgłaszają pielęgniarki protestujące w CZD. Wczoraj negocjacje w placówce pomiędzy strajkującymi pielęgniarkami, a dyrekcją szpitala zostały przerwane i na razie nie ma terminu ich wznowienia.
Strajk rozpoczął się w ubiegły wtorek. Pielęgniarki domagają się wyższych pensji, zmniejszenia liczby obowiązków oraz zwiększenia liczby personelu medycznego w placówce.
W ubiegłym roku pielęgniarki miały obiecane 400 złotych podwyżki, i jak twierdzą, do tej pory dostały tylko część tej kwoty.
Strajk pielęgniarek polega na na odejściu od łóżka chorego. Z kolei w oddziałach, w których może dojść do bezpośredniego zagrożenia życia pielęgniarki będą pracować w ramach ustalonego grafiku z wyłączeniem dyżurów zleconych. Ze strajku wyłączone są bloki operacyjne, patologia noworodka i oddział intensywnej terapii. Na pozostałych oddziałach pozostanie pielęgniarka oddziałowa i jedna pielęgniarka.
Strajk ma potrwać do odwołania. W związku z nim zostały odwołane planowane operacje, a także badania diagnostyczne, zaś mają być tylko wykonywane zabiegi nagłe. Ze strajku wyłączony nie został oddział onkologiczny.
Czytaj więcej:
Radziwiłł: Obecny rząd nie ma nic wspólnego z długami Centrum Zdrowia Dziecka