Orlen na ciężkie czasy
U progu XXI wieku idea społecznej odpowiedzialności biznesu jest powszechnienie znana na całym świecie. Również w Polsce coraz więcej firm angażuje się we współpracę z instytucjami pozarządowymi, czy administracją publiczną.
Przedsiębiorstwa dobrze obeznane z pojęciem odpowiedzialności społecznej są otwarte i wchodzą w dialog z interesariuszami. Dążą nie tylko do zysku, ale też do zdobycia zaufania otoczenia oraz polepszenia relacji z pracownikami, partnerami biznesowymi, klientami, dostawcami i kontrahentami. W sytuacji pandemii taka postawa staje się szczególnie istotna.
„Dużego biznesu nie sposób prowadzić bez zadań społecznych” – mówił Daniel Obajtek, prezes zarządu PKN Orlen w programie „Biznes po ludzku” na antenie Telewizji Republika. – „Polacy widzą, że Orlen pomaga i w ciężkich czasach jest razem z nimi, dlatego częściej korzystają z naszych stacji. W ciągu ostatnich trzech lat widzimy coraz większe zainteresowanie Orlenem. Również rośnie sprzedaż poza paliwowa. Inwestując w zadania społeczne, nie zarobimy dziś i teraz, ale Polacy to doceniają. Orlen zwiększa w ten sposób portfel klientów, więc nie ma w takich działaniach przegranych. Nasza spółka w ciągu ostatnich czterech lat zarobiła 24 miliardy złotych, a w przeciągu poprzednich ośmiu lat 2 miliardy 900 milionów” – tłumaczył Obajtek.
Zarządzanie swoim wpływem na otoczenie, świadoma odpowiedzialność za społeczeństwo, pracowników, dostawców, czy partnerów biznesowych to jedna z najcenniejszych aktywności dla biznesu. „Kiedyś fundacja Orlenu dysponowała 7 milionami, a teraz 50 milionami. Pozostajemy zatem bardzo aktywni” – podsumował prezes zarządu.
Orlen został laureatem piątej edycji badania Marka Godna Zaufania 2020. „Ta nagroda jest dla nas ogromnym wyróżnienie, ale również potwierdzeniem, że kierunek który obraliśmy jest słuszny. Świadczy o tym chociażby fakt zaangażowania się we wsparcie polskich producentów i polskich firm, bo 85 proc. produktów dostępnych na naszych stacjach jest wytworzonych w Polsce, albo przez polskich producentów. To wpisuje się oczywiście bardzo mocno w zmieniające się preferencje konsumenckie, bo Polacy chętnie wybierają polskie marki” – skomentował Adam Burak, członek zarządu ds. komunikacji i marketingu PKN-u.
Niezwykle ważne jest budowanie zaufania klienta w stosunku do marki, ponieważ to pozwala na pewną przewidywalność. Wydaje się, że zarobek tu i teraz jest myśleniem krótkoterminowym i nie przynosi długofalowych korzyści, a duże firmy starają się być firmą przewidywalną i godną zaufania. Podczas pandemii odpowiedzialne zachowanie się stanowi jeszcze większe wyzwanie. Budowanie dobrych relacji z otoczeniem to obecnie najlepsza inwestycja. „Czas pandemii stanie się papierkiem lakmusowym tego, jak dane marki wypełniają rolę firmy społecznie odpowiedzialnej. Nasz projekt „Witaj”, umożliwiający zamianę punktów na wsparcie walki z pandemią pokazuje, że klienci chętnie angażują się w tego typu akcje i czują jedność z Orlenem, który sam zadeklarował, że przeznaczy 100 milionów złotych na walkę z koronawirusem” – dodał Burak.
W czasie pandemii Orlen m.in. zaopatruje szpitale w respiratory. „To są maszyny przeznaczone dla pacjentów z najcięższą postacią niewydolności oddechowej, podstawowe narzędzie naszej pracy w klinice anestezjologii i intensywnej terapii” – mówił Rafał Wójtowicz, kierownik kliniki MSWiA. Pomoc Orlenu dotarła również na Litwę do hospicjum siostry Michaeli Rak w Wilnie. „Otrzymaliśmy środki ochronne i dezynfekcyjne, które zabezpieczają naszą codzienną służbę. Zdrowy personel medyczny będzie mógł nieść konieczną pomoc. Gdybyśmy musieli sami zakupić środki ochronne, dla naszej misji byłoby to nie do udźwignięcia. Orlen pokazał swoją ludzką twarz” – mówiła siostra Michaela Rak, dyrektor hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki.
Orlen wchodzi we współpracę również z mniejszymi partnerami, zapewniając w ten sposób polskim producentom zamówienia. „Nasza współpraca z firmą Orlen polega na produkcji dwuwarstwowych, bawełnianych maseczek ochronnych wielokrotnego użytku. Nasz produkt jest przeznaczony głównie dla najmłodszych – niemowląt i dzieci. Charakteryzuje się tym, że nie powoduje alergii i uczuleń” – wyjaśnił Mariusz Trzciałkowski, prezes zarządu Teofilów.