Olczyk: Ludzie nie rozróżniają polityków, mylą rząd z opozycją
Ludzie są zdezorientowani, myślą, że „afera taśmowa” to kompromitacja całej klasy politycznej. Nie rozróżniają rządu od opozycji, wiedzą tylko, że ktoś płaci kartami służbowymi i jada drogie obiady, ale obciążają tym wszystkich polityków – mówiła na antenie Telewizji Republika Eliza Olczyk z „Rzeczpospolitej”.
Zdaniem publicystki „Rzeczpospolitej” premier zachował się w sposób najwygodniejszy dla siebie.
– To była jedynie słuszna strategia ze strony premiera, jedyny sposób, żeby wyjść z tej sytuacji z twarzą – uznała. – Z punktu widzenia opinii publicznej to jest niesłuszne, bo ludzie maja mnóstwo pytań, chcą poznać na nie odpowiedzi – dodała.
Podkreśliła przy tym, że, choć rozwiązanie w postaci wotum zaufania będzie korzystne dla PO, to mimo wszystko nie zatuszuje kompromitacji rządu.
– To i tak kompromituje rząd, niepoważnie brzmi, że gang kelnerów dementuje scenę polityczną – stwierdziła.
Eliza Olczyk skomentowała również cedowanie uwagi na sam fakt nielegalnych nagrań i nie uwzględniania ich treści.
– Na krótką metę pomysł, żeby mówić tylko o podsłuchach jest dobry, na dłuższa metę nie ma sensu – stwierdziła.
Dziennikarka uznała, że spadek notowań Platformy w sondażach o zaledwie 4 proc. to wynik tego, ze ludzie jeszcze nie do końca zapoznali się ze wszystkimi okolicznościami „afery taśmowej”.
– Myślę, że obecny sondaż nie odzwierciedla jeszcze nastrojów społecznych. Ta historia dopiero nabiera rumieńców – mówiła. – Rozegrała się podczas długiego weekendu i ludzie niespecjalnie interesowali się tym, co dzieje się w mediach – tłumaczyła.
Publicystka skrytykowała także tryb, w jakim odbędzie się dzisiejsze głosowanie. Uznała, że powinna towarzyszyć temu głęboka dyskusja i czas na przemyślenie.
– Rząd nie traktuje poważnie ani siebie, ani wotum zaufania – to czysta zagrywka taktyczna – stwierdziła.