Ponad tysiąc raków gatunków inwazyjnych, głównie raków luizjańskich, odłowionych zostało na użytku ekologicznym Dębina II w Poznaniu. Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu (UPP) poinformował, że to największa akcja przeprowadzona w celu eliminacji tego gatunku ze środowiska w Polsce.
Raki ze stawów łowiono ręcznie oraz za pomocą pułapek. Odłowy prowadzone były przez profesjonalny zespół na zlecenie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Rak luizjański to pochodzący z Ameryki Północnej gatunek ceniony w akwarystyce na całym świecie. Zwierzęta te bywają ofiarami porzuceń; nadmiernie się rozmnożyły, podgryzają inne zwierzęta w akwarium lub właściciele się nimi znudzili. Raki inwazyjnych gatunków zagrażają rodzimej faunie i w szerszym kontekście zaburzają funkcjonowanie ekosystemów.
„Niestety wygląda na to, że populacja na Dębinie jest największą w kraju. W tym roku łącznie odłowiono ponad 1000 raków z dwóch gatunków, ponieważ poza rakiem luizjańskim, na poznańskiej Dębinie zadomowiły się także raki pręgowate. Rak luizjański zdecydowanie dominował” – poinformował dr inż. Mikołaj Kaczmarski z Katedry Zoologii UPP.
Uczelnia podkreśliła, że całe łęgi dębińskie, nie tylko teren użytku ekologicznego, to bardzo cenny obszar przyrodniczy z pozostałościami po dawnych lasach łęgowych rosnących w dolinie Warty, siedlisko wielu gatunków chronionych, w tym m.in. bardzo licznej populacji płazów. „Niestety raki to nie pierwszy gatunek inwazyjny, który został tutaj bezmyślnie wprowadzony za sprawą człowieka i zagraża temu wyjątkowemu ekosystemowi. Dwa lata temu na tym terenie przeprowadzono odłowy porzuconych żółwi ozdobnych” – poinformował dr Kaczmarski.
Naukowcy z UPP podkreślili, że odłowy raków luizjańskich będą musiały zostać powtórzone w kolejnych latach. Będą musieli też oszacować dotychczasowe straty, które w wyniku obecności raków odniosły populacje gatunków chronionych.
Rak luizjański jest uznawany za jeden ze 100 najgroźniejszych inwazyjnych gatunków obcych w Europie. Odłowione raki zostaną zagospodarowane do celów badawczych, jako pokarm w ośrodkach rehabilitacji zwierząt lub ogrodach zoologicznych. (PAP)
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko
Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!