„Absolutnie nie akceptuję takiego zachowania widzów wobec pani Ogórek. (...) nie można tworzyć atmosfery fizycznego zagrożenia wobec kogokolwiek, kto tam pracuje. To wydarzenie miało cechy linczu” – napisała na Twitterze dziennikarka „Gazety Wyborczej” Dominika Wielowieyska. Jak na te słowa odpowiedział Janusz Palikot, który niedawno zapowiedział, że będzie walczył z nienawiścią? „Ale co robić z kur*ą?”. Obrzydliwa hipokryzja.
„Kłamczucha, precz, wstyd i hańba!” – to tylko niektóre z okrzyków demonstrujących w sobotę przed siedzibą TVP Info w centrum Warszawy. Były one kierowane do Magdaleny Ogórek, która wychodziła po emisji programów „Minęła 20” i „Studio Polska”. Demonstranci blokowali wyjazd kobiety, przyklejali jej obraźliwe naklejki do samochodu, zachowywali się w sposób niezwykle agresywny.
Dominika Wielowieyska potępiła „wydarzenie, które miało cechy linczu”:
Absolutnie nie akceptuję takiego zachowania widzów wobec pani Ogórek. Można protestować pod TVP przeciwko manipulacjom i kłamstwom, ale nie można tworzyć atmosfery fizycznego zagrożenia wobec kogokolwiek, kto tam pracuje. To wydarzenie miało cechy linczu.
— Dominika Wielowieyska (@DWielowieyska) 2 lutego 2019
Skandaliczne słowa zamieścił Janusz Palikot:
To #Janusz. I to #teżJanusz. Wyrafinowany wielbiciel wina, dobrej kuchni, poezji, świeżo upieczony producent piwa i sympatyk Roberta i Barbary. pic.twitter.com/su1FwWO82e
— Anna-Maria Żukowska (@AM_Zukowska) 2 lutego 2019
I to też Janusz pic.twitter.com/OqvHmsG0aq
— Robert Kwit (@RobertKwit4) 3 lutego 2019