O. Tasiemski: Jan Paweł II był papieżem ludzkiej godności
Gościem redaktora Adriana Stankowskiego w programie Telewizji Republika "W punkt\' był ojciec Stanisław Tasiemski. - To był papież ludzkiej godności, a to znaczy papież, który był skoncentrowany na dwóch rzeczach: na Bogu i na człowieku, tak bardzo po augustyńsku - mówił o Janie Pawle II.
– Jan Paweł II zaczął swój pontyfikat od słów "Nie lękajcie się otworzyć drzwi Chrystusowi". Wyzwalał z lęków, ponieważ był papieżem ludzkiej godności i dla ludzi, którzy "nie rozumieli", nie chcieli rozumieć, na czym polega ludzka godność, to było jakieś zagrożenie. Dla tych, którzy chcieli uciskać, dla dyktatorów, to był niewygodny papież - ocenił ojciec Stanisław Tasiemski.
– To był papież ludzkiej godności, a to znaczy papież, który był skoncentrowany na dwóch rzeczach: na Bogu i na człowieku, tak bardzo po augustyńsku - dodał.
– Jan Paweł II był człowiekiem modlitwy. O tym dzisiaj rano mówił Ojciec Święty podczas porannej Mszy Świętej w Watykanie - kontynuował duchowny.
– Był człowiekiem, który przychodził, nie bał się spotkań z ludźmi. Widzieliśmy podczas pierwszej pielgrzymki, która miała miejsce przed zamachem z 13 maja 91 roku, jak to było spontaniczne, jak papież czasami mówił dowcipem, że nigdy takich rzeczy wcześniej nie robił, żeby skakać po oknie, żeby być tak blisko ludzi - powiedział ojciec Tasiemski.
– On się nie bał również wtedy, gdy jechał do krajów Afryki, gdy na przykład zatrzymywał się w seminarium i było tam wydzielonego dla niego miejsce, dla papieża, ale on szedł do kleryków - opowiadał.
– On chciał z ludźmi rozmawiać. Wychodził na spotkanie z człowiekiem. Był też człowiekiem, który walczył o sprawiedliwość, ale łączył tą sprawiedliwość z miłosierdziem - mówił rozmówca Adriana Stankowskiego.
– Kult miłosierdzia Bożego jest nie do pojęcia bez upomnienia się o sprawiedliwość, o sprawiedliwość społeczną. To jest niezmiernie bogate nauczanie tych niemal 27 lat pontyfikatu i to nauczanie przypominające Ewangelię w nikogo nie wymierzone - powiedział duchowny.
– Był jednak ten subiektywny lęk dyktatorów. Ta świadomość, że dalej tak niesprawiedliwie żyć się nie da i w tym sensie w terminach metapolitycznych a nie politycznych, Jan Paweł II przyczynił się do zmienienia świata i do radykalnie - dodał ojciec Stanisław Tasiemski.