W sprawie pojawia się nowy wątek, który – według nieoficjalnych informacji portalu Fakt24 - wciąż stanowi zagadkę dla śledczych. Co znajdowało się w plecaku zamordowanego 16-letniego Sebastiana J.? Wiadomo natomiast, że 16-latek przed śmiercią miał go na plecach, wychodząc z mieszkania.
W związku z morderstwem 16-letniego Sebastiana na klatce schodowej w Kołobrzegu aresztowano 17-letniego Adriana W., który był w konflikcie z zamordowanym. Śledczy podejrzewają go o dokonanie makabrycznej zbrodni na swoim koledze ze szkoły. Z nieoficjalnych informacji wynika, że po zabójstwie miał uciec, przebrać się i pójść do szkoły, gdzie został później zatrzymany.
Fakt24 zwraca jednak uwagę na jeszcze jedną kwestię. Policja – jak nieoficjalnie podaje portal – ma próbować rozwiązać zagadkę plecaka szkolnego, który przed śmiercią miał na plecach Sebastian J. Nastolatek wychodząc z domu, miał ze sobą tornister - wynika z nieoficjalnych informacji. Kiedy po morderstwie na miejsce zbrodni przyjechali funkcjonariusze policji, plecak miał zniknąć – informuje fakt24.pl.
Nie wiadomo, co było w środku ani też kto miał go zabrać. Jednak zniknięcie plecaka może świadczyć o tym, że wątek ten ma istotne znaczenie w sprawie.
Do zabójstwa w Kołobrzegu doszło w poniedziałek około godziny 6.00 rano na klatce schodowej bloku przy ulicy Rybackiej. Wstępne informacje mówią o tym, że 16-letni Sebastian J., uczeń Zespołu Szkół Mechanicznych, został dwukrotnie dźgnięty nożem w okolice brzucha i szyi, gdy wychodził do szkoły. Nastolatek zginął na miejscu. Jego ciało w kałuży krwi znalazła matka.