Polska opozycja może mieć powody do zmartwień. Po zakończonej wizycie członków Komisji Weneckiej w Polsce, urzędnicy stwierdzili wprost: "jesteśmy zadowoleni z rozmów". Na nic zdały się awantury jakie próbowano wywołać ze strony opozycji.
Wizytę Komisji Weneckiej przede wszystkim próbowały wykorzystać dwie posłanki Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz i Joanna Scheuring-Wielgus. - Panie posłanki z Nowoczesnej wtargnęły do pomieszczenia, w którym toczyły się rozmowy i zakłóciły przebieg tych rozmów. Postawiły w zakłopotanie przedstawicieli Komisji Weneckiej i wtedy też postanowiono, że Komisja Wenecka spotka się z ugrupowaniem opozycyjnym - relacjonował incydent poseł PiS Stanisław Piotrowicz.
W ciągu dnia inni działacze PO lub ugrupowania Ryszarda Petru na siłę podnosili polityczną temperaturę. - Odbyliśmy dzisiaj wiele interesujących dyskusji - stwierdzili wieczorem przedstawiciele Komisji Weneckiej, którzy nie ukrywali, że są "zadowoleni z tego jak spotkania zostały zorganizowane". - Nasze dyskusje były otwarte i przyjacielskie - podkreślili.
- Jest nam znana sytuacja w Polsce, wiemy, jak toczą się prace po naszej ostatniej opinii i śledziliśmy rozwój sytuacji od ostatniej naszej wizyty, ale wiele szczegółów uzyskaliśmy dzisiaj - powiedział m.in. sekretarz Komisji Weneckiej Thomas Markert.
Kolejna wygrana rządu Beaty Szydło!