O dużym szczęściu mogą mówić rodzice półtoramiesięcznej dziewczynki, która przestała oddychać. Ojciec dziecka w poszukiwaniu pomocy wybiegł na ulicę, gdzie natrafił na policyjny radiowóz
W minioną niedzielę w Żaganiu sierż. szt. Przemysław Karcz i st. post. Radosław Szwarc wracali z patrolu do swojej komendy.
Około godz. 6 rano na jednej z żagańskich ulic policjanci zauważyli biegnącego i wymachującego rękoma mężczyznę. Zaniepokojeni zawrócili i podjechali do niego, by sprawdzić, co się dzieje. Ten powiedział, że jego półtoramiesięczna córeczka przestała oddychać.
– Policjanci zabrali ojca do radiowozu i pojechali do jego domu, gdzie zastali matkę trzymającą na rękach niemowlę. Dziecko nie mogło otworzyć oczu. Funkcjonariusze przewieźli dziewczynkę z rodzicami do szpitala, gdzie natychmiast została przekazana pod fachową opiekę lekarską – powiedział rzecznik lubuskiej policji Marcin Maludy.
Rzecznik dodał, że dziewczynka czuje się dobrze i wróciła z rodzicami do domu.